organizacyjne diyRady nie od parady

Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz

Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz. Ktoś bardzo mądry stworzył to przysłowie, bo nie dość, że jest dwuznaczne, to w dosłownym znaczeniu – również bardzo istotne. Każdy z nas przesypia prawie 1/3 życia. Jest to nam potrzebne przede wszystkim do regeneracji fizycznej, a także do „oczyszczenia mózgu” poprzez zdrowy i wygodny sen. To, w jakiej przestrzeni i w jakich warunkach śpimy, jest niezwykle ważne, bo tak jak przygotujesz sobie łóżko, taki będziesz miał sen. Sama się o tym przekonałam, bo przez lata spałam nie tak, jak powinnam.

Jak sobie pościelesz, tak się wyśpiszprzerywnik

Zdecydowanie mam syndrom księżniczki na ziarnku grochu. W łóżku wyczuję każde ziarnko piasku. Kiedy dzieciaki wpadną do łóżka, kot przebiegnie przez sypialnię w tę i z powrotem, gdy tego nie widzę, to i tak to poczuję, kładąc się spać. Dlatego dbam o to, aby sypialnia była moim azylem i dawała mi odetchnąć po stresach dnia i życia.

Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz?

Jak ja tego nie doceniałam! Kiedy wprowadzaliśmy się do obecnego mieszkania, dużo pieniędzy włożyliśmy w remont. Ściany, podłogi, okna, drzwi – wszystko było takie, jak chcieliśmy, ale budżet się mocno skurczył na etapie mebli i dekoracji. Trzeba było szukać oszczędności podczas kolejnych zakupów. Na szybko kupiliśmy tani materac do naszego pierwszego sypialnianego łóżka. Do tej pory spaliśmy na rozkładanych kanapach. Wydawało się, że materac sprężynowy będzie o niebo lepszy od kanapy. Był, ale do czasu – dopóki materac się nie wygniótł, a sprężyny nie odgniatały nam kółek na ciele (przynajmniej takie mieliśmy wrażenie). Dodatkowym minusem było to, że nasze łóżko mocno trzeszczało przy każdym ruchu na nim. To mnie przez całą noc budziło, a to niezbyt dobre warunki do spania. Niestety!

Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz

Dobry materac to gwarancja dobrego snu!

Gdy znajomi mi opowiadali, że sobie kupili ekstramaterac za ekstrakasę, myślałam, że to pewnie dokładnie to samo, na czym ja śpię. Szybko zmieniłam zdanie, gdy zaczęłam jeździć po konferencjach i warsztatach odbywających się w całej Polsce i sypiałam w różnych hotelach i na różnych łóżkach. Z każdym kolejnym takim wyjazdem stwierdzałam, że lepiej mi się śpi w hotelowym łóżku po całym dniu na nogach i prowadzeniu warsztatów niż we własnej sypialni. Obiecałam sobie, że przy remoncie sypialni muszę zmienić materac.

jak-sobie-poscielisz-2

Wybór padł na materac eve Sleep. Przede wszystkim dlatego, że można go testować, czyli spać na nim przez 100 dni na próbę. To chyba najlepsza opcja: wziąć materac do domu i go dobrze „przespać”, bo niestety 5-minutowe leżenie na materacu w sklepie niewiele daje. Tak go na pewno nie sprawdzisz. Jeżeli materac eve Sleep nie będzie nam odpowiadał, można go zwrócić, a firma oddaje pieniądze. Podobno to się nigdy nie zdarzyło. :) Na dodatek materace są w bardzo dobrej cenie, bo sprzedawane są tylko online, więc nie ma narzutu pośredników.

Najbardziej mnie interesowało, jak taki materac zostanie przysłany. Zdziwiłam się, gdy kurier przyniósł paczkę. Bardzo małą paczkę. Sądziłam, że ktoś się pomylił i przysłał nam jakiś mały materac, a nie taki 160 × 200 cm.

Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz

Rozpakowaliśmy, a materac dość szybko przybrał swoją normalną postać. I rzeczywiście był to ten, który wybraliśmy – nikt się nie pomylił. Materac dokładnie wypełnił ramę łóżka, a jego ciężar sprawił, że rama mocno się usztywniła. Nasze łóżko nagle przestało trzeszczeć. Uff!

Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz

Dla mnie wielkim atutem tego materaca jest możliwość ściągnięcia pokrowca, który przykrywa termoelastyczną piankę, i po prostu wypranie go. Tkanina eve Sleep jest hipoalergiczna i przepuszczająca powietrze, dzięki czemu materac nie nagrzewa się. Dla mnie to wielki plus, bo ja lubię spać w chłodnej atmosferze i zimnej pościeli. Mam wrażenie, że dzięki temu jest tak świeżo przed zaśnięciem.

Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz

Pierwsza próba i… wrażenie, że materac jest bardzo twardy. Po tym naszym zapadającym się materacu sprężynowym ten nowy był jak skała. Nic to, trzeba dać mu szansę. 

3 tygodnie później wiem jedno: już go nie oddam

Materac doskonale dopasowuje się do ciała. Gdy leżymy, to te odstające partie ciała się zapadają, a reszta leży prosto – dzięki temu nasze ciało jest fajnie i naturalnie podparte przez całą noc. Ja śpię na brzuchu, Mariusz na boku i każde z nas odczuwa komfort w swojej pozycji, a rano ciało jest doskonale zregenerowane. Łóżko nie trzeszczy, a ja – o dziwo – ani razu w nocy się nie budzę, nawet gdy Rudi do mnie gada.

Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz

Jestem mocno zdziwiona, że wymiana materaca może tak dużo zmienić w życiu. Dobrze się wysypiam, nic mnie nie boli, budzę się godzinę wcześniej i zdecydowanie lepiej egzystuję cały dzień. Po południu już mnie nie łapie senność i zrezygnowałam z drugiej kawy. W końcu przesypiamy tak dużo naszego życia, że trzeba sobie zapewnić jak najlepsze warunki do wypoczywania. U mnie nastąpiło to przed czterdziestką – ale lepiej późno niż wcale. Tak więc potwierdzam: jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz!

 

przerywnik

Materac testowany dzięki marce eve Sleep.

Podziel się...
0
Kasia Ogórek
Mówią o mnie polska Martha Stewart. Cieszy mnie to co robię na co dzień i żyję ze swojej pasji. Jestem kobietą zaradną i żadnej pracy się nie boję. Na zakupy chodzę do marketu budowlanego, a największym szczęściem jest dostać nowe elektronarzędzie. Tutoriale tworzę z perfekcyjnym manicurem.
Simple Share Buttons