Wpadłam na pomysł, że w tym roku odmienię swoje okno w salonie i ubiorę je w światełka. Nie mam zasłon ani firan. Nie mam też żadnego karnisza, więc ciężko cokolwiek zwiesić, bo niby jak? Przecież dla lampek na kilka dni nie będę wiercić dziur w suficie. Z pomocą przyszła Tesa i haczyki samoprzylepne. Tak się rozochociłam tym wieszanie i faktem, że to takie łatwe, więc jeszcze zrobiłam papierowe gwiazdy a’la IKEA Strala. Znacie te gwiazdy? Przepiękne są, ale ja potrzebowałabym 5 sztuk, a jedna kosztuje 30 zł. Przed świętami chyba ciężko wydać 150 zł na papierowe gwiazdy. Ja wolę te pieniążki dorzucić do lepszych prezentów, a podobne gwiazdy sama sobie zrobię za parę złotych. Jak zawsze podzielę się z Wami szczegółowym tutorialem.
Papierowa gwiazda a’la IKEA krok po kroku
Materiały na papierową gwiazdę:
- Duży blok techniczny
- Taśma Tesa dwustronna transparentna
- Dziurkacz
- Dziurkacz gwiazdka – opcjonalnie
- Nożyczki
- Wydruk szablonu
Szablon do wydruku (wystarczy zdjęcie zapisać na komputerze i wydrukować).
Wycięłam szablon i odrysowałam go na kartce bloku technicznego. Środkowe linie również przejechałam ołówkiem, dobrze dociskając.
Wycięłam ramię gwiazdy i pozaginałam linie.
Dziurkaczem zrobiłam dziurki i gwiazdki.
Teraz użyłam taśmy dwustronnej Tesa. Ta idealnie nadaje się do tego typu łączeń. Jest cienka, bardzo szybko i mocno łapie papier. Dzięki temu raz, dwa i skleiłam 5 ramion gwiazdy.
Mając wszystkie elementy, łączę je ze sobą.
Do gwiazd dokleiłam sznurek. Można je założyć na lampki i będą ładnie świeciły.
Czas na montaż gwiazd i lampek na oknie.
Haczyki Tesa Powerstrips to dobre rozwiązanie. Teraz je założę, a po świętach jednym pociągnięciem pozbędę się haczyków i samoprzylepców. Próbowałam ich już wielokrotnie i to naprawdę działa.
Haczyki przykleiłam do gzymsu, założyłam lampki i gwiazdy.
Taki klimat wyczarowałam.
Teraz u mnie jest wyjątkowo.
Poprzednie lata mogłam tylko dekorować parapet jak tu. Tesa Powerstrips są na tyle mocne, że są w stanie udźwignąć kurtynę świetlną o długości 4,7 metra. Do tej pory nie mogłam nic w ten sposób zawiesić. Już od kilku miesięcy testuję haczyki i rzeczywiście mają moc. Demontaż jest jeszcze łatwiejszy.
W ten sposób wyczarowałam niezwykły klimat w salonie. Z zewnątrz moje okna wyglądają niesamowicie, a papierowe gwiazdy podkreślają ten urok.
Do przygotowania tego postu zainspirowała mnie Tesa.