Pierwszy raz robię takie podsumowanie miesiąca,

ale chyba czas najwyższy. W każdym miesiącu tyle się u mnie dzieje i tyle ciekawy rzeczy znajduję w internecie, że mam ochotę się nimi dzielić też z Wami. Nie mam pojęcia, czy takie zestawienia zagoszczą na stałe na blogu? W sumie to od Was zależy, więc komentarze, lajki mile widziane. Pierwszy miesiąc roku mogłoby się wydawać, że będzie trochę wolniejszy, ale gdzie tam. W tym miesiącu spotkało mnie już tyle dobrego, że jeżeli to ma być zapowiedź roku, to będzie się działo. Oj, będzie!

Emocjonujące wydarzenia w tym miesiącu, od których piszczę tak głośno, że sąsiedzi walą w kaloryfery.

110 tys. unikalnych użytkowników odwiedziło bloga.

Dziękuję Wam bardzo za to, bo zawsze o tym marzyłam, żeby dojść do takiej liczby w statystykach bloga, ale to było jak wejście na Mount Everest. Okazuje się, że i na tak wielką górę można się wdrapać i mi się udało. Czasami zastanawiam się, ile to jest 100 tys. osób? Wiecie, że to jest pół Torunia? Pół mojego miasta zajrzało w styczniu na mojego bloga. Klękajcie narody, bo ja się tego nie spodziewałam. 

Srebrna dziesiątka w “Rankingu najbardziej wpływowych blogerów 2015r.”

Tomka Tomczyka vel Kominka vel Jasona Hunt. W zeszłym roku byłam nadzieją, a w tym roku trafiłam do srebra. To mnie umacnia w przekonaniu, że idę dobrą drogą. Mam na twarzy wielkiego banana, że zostałam wyróżniona i zaszłam tak daleko. To, co iść po złoto w tym roku? No dobra, spróbuję. :)

150 tys. followersów na Vine

To jest mój największy fan page, jaki stworzyłam w sieci. Konto Twoje DIY jest też największym polskim kontem na Vine. Działam tam od września 2014r. i uwielbiam to miejsce. Szkoda, że w Polsce ten kanał jest tak niedoceniany i niedostrzegany. Cały czas liczę na to, że to się zmieni. Ja w każdym razie widzę jego moc i możliwości. W tym miesiącu przygotowałam kolejne mini video dla Mc’Donalds USA (w sumie już sprzedałam do Stanów ponad 50 filmów), a zostałam znaleziona właśnie przez Vine. Mogę powiedzieć, że teraz wiem co znaczy powiedzenie “American dream”. Ja śnię ten sen na Vine już półtora roku. Zapraszam do obserwacji mojego konta na Vine.

Nominacja w konkursie #armstrongvineawards

Przygotowałam i zgłosiłam Vine’a do konkursu #armstrongvienawards i chociaż wygrała inna osoba, to absolutnie uważam, że wielkim sukcesem jest już sama nominacja w kategorii #bestanimation. Światowy sukces. Jestem amatorem. Nie studiowałam, nie uczyłam się animacji i filmów poklatkowych. Całkiem przypadkowo się tym zajęłam, ale wpadłam po uszy. Zobaczcie mój film zgłoszony do konkursu.

Co zrobiło na mnie wrażenie w internecie w tym miesiącu?

Kuchnia Malwiny z Bakusiowo

Tu zobaczcie jaką piękną kuchnie mają Pączki w nowym domu. Czysta, nowoczesna, trącająca w lekkie retro, ale przede wszystkim ponadczasowa. Takie pomieszczenia lubię i tę stylistykę. Druga sprawa, że Malwina jej nie zagraciła, a przynajmniej na razie (ha, ha) i mam nadzieję, że tego nie zrobi. Trzeba umieć wyważyć pomieszczenie też w kwestii dodatków, a w bakusiowej kuchni jest ich w sam raz. Czekam na kolejne pomieszczenia. Liczę, że jak tak ładnie napisałam, to może kiedyś wypiję w tej kuchni kawę.

Greencanoe.pl

Tak, tak greencanoe.pl, a nie mygreencanoe.blogspot.com, bo Asia przeniosła się ze swoim zielonym czółnem do nowej, większej i bardziej stylowej przestrzeni, a przede wszystkim na swoje. Parę godzin na telefonie spędziłyśmy, rozprawiając o wordpressie, seo i blogowaniu. Mam nadzieję, że Asia dopiero teraz rozwinie skrzydła, bo na blogspocie było zdecydowanie za ciasno, dla tak pięknych treści, jakie tworzy Green Canoe. Jestem przekonana, że nie ma takiej osoby, która by tego bloga nie znała, ale zajrzyjcie jak teraz pięknie i dostojnie wygląda zielone czółno. Asia gratulacje i powodzenia dalej.

Jeszcze dodam, że bloga szykowała jej ta sama osoba co mi, czyli nasz nieoceniony “Opiekun bloga” Patryk. Pukajcie do niego, jak piszecie bloga i potrzebujcie zmian czy serwera dla swoich treści. On Wam pomoże!

Mieszkać w stodole

Taki intrygujący tytuł miał post na blogu Sohominimal, który odwiedziłam pierwszy raz, a w nim przepiękny projekt domu jednorodzinnego ala stodoła. Uwielbiam takie projekty, uwielbiam otwarte wnętrza i codziennie marzę o takim domu. Nawet bym go sama z mężem wybudowała, jakby mi tylko było dane. Jeżeli lubicie oglądać ciekawe wnętrza, to lećcie na tego bloga. Ja znam plan tego domu na pamięć, więc jak wygram w toto lotka, to będę taki budować. 

Czy się opłaca kupować na Aliexpress? – poradnik.

Nigdy nie kupowałam na Aliexpress, chociaż przeglądam je jak nasze allegro, więc z chęcią przeczytałam post Asi z “Matka jest tylko jedna”. Na Aliexpress można kupić wiele rzeczy, do tworzenia diy za grosze, w porównaniu z cenami w kraju i dlatego ten temat mnie mocno interesuje. Jednak odstrasza mnie fakt, tak długiego oczekiwania na przesyłkę. Jak się ma pomysł i wena chwyci to zamówienie towaru, który przyjdzie za kilka tygodni, sprawi, że już zapomnimy, co chcieliśmy zrobić. Jednak wpadajcie do Asi, jak chcecie wiedzieć, jak robić takie zakupy.

Co się działo tu na blogu? Też sporo, bo napisałam 11 postów, w tym 5 tutoriali diy, 2 bardzo smaczne przepisy i 4 posty z cyklu “Rady nie od parady”. Największym powodzeniem cieszył się “Obrazek string art dla Babci”, a pewna mała dziewczynka napisała do mnie cudownego emaila i pokazała jak dzięki mojej instrukcji, udało się jej, wykonać swój pierwszy string art. W takich chwilach jestem bardzo dumna, że tworzę to miejsce, a serce mi rośnie. Przeczytajcie email Zoji tu na FB, bo jest bardzo motywujący.

Jeżeli jakiegoś wpisu nie widzieliście to zaglądajcie śmiało, bo już mamy luty i nowe wpisy czekają, aż ujrzą światło dzienne.

1. Kalendarz na rok 2016 do wydruku
2. 15 zastosowań saszetek z pudełek do butów – silica gel
3. Najprostsze świece handmade
4. Muffinki jajeczne z kaszą kuskus na śniadanie
5. Tipy na szycie dla krawcowej i nie tylko
6. Obrazek string art – prezent dla Babci
7. Domowe drożdżówki z serem i malinami
8. Lampka z doniczki Ikea Skurar
9. 10 zimowych trików, które warto znać
10. Obrazek z papierowych serc na walentynki
11. Jak pobudzić kreatywność i przeżyć twórczy kryzys?

Całkiem niezłe wyszło to podsumowanie stycznia. Nie spodziewałam się, że tyle mam Wam do przekazania. Dzięki temu będę mogła wracać do tych wpisów i poczytać co się działo w danym miesiącu, bo pamięć mam dobrą, ale krótką. Po tym miesiącu wniosek mam taki. Spełniajcie marzenia, róbcie to, co kochacie i idźcie swoją drogą. To wymaga dużo wysiłku, ale można zmienić życie. Ja to zrobiłam, pisząc pierwszego posta na tym blogu. 

Poczytaj także: