Macie w rodzinie czy wśród znajomych takie osoby, którym już trudno cokolwiek kupić pod choinkę, bo po prostu mają wszystko, co im potrzebne? Jestem pewna, że tak. I teraz siedzicie i zastanawiacie się, co dać im pod choinkę, aby choć trochę zaskoczyć bliską Wam osobę. Oczywiście polecam prezenty DIY – tu znajdziecie wiele prezentowych postów. Tym razem mam dla Was pomysł na bardzo fajny prezent i dekorację, bo zrobiłam świąteczny wieniec, a nawet dwa. Wieniec jest spory (ma 40 cm) i wiecie co? W sklepie czy w kwiaciarni cena za tego typu dekorację to często ponad 300 zł, a ja zrobiłam go za 100 zł, więc warto zabrać się do pracy i wyczarować piękną dekorację dla siebie lub niesamowity prezent dla kogoś bliskiego.
Jak wykonać świąteczny wieniec „zrób to sam”?
Materiały:
- baza wianka
- bombki w różnych rozmiarach i fakturach
- kulki drobne dekoracyjne
- małe dekoracje: serduszka, grzybki, jabłuszka, konik na biegunach itd.
- klej na gorąco
Najlepiej zdecydować się na dwa kolory bombek, ale wiele faktur i kształtów. Dzięki temu wianek będzie spójny, jednak nie krzykliwy.
Zawsze przy takich kompozycjach zaczynamy od największych bombek. Przyklejamy je dość symetrycznie, ale na różnych wysokościach wianka.
Najpierw jeden kolor, a potem drugi, aby ładnie nadać symetrię kompozycji.
Po kolei dodajemy coraz mniejsze bombki.
Dokładamy małe styropianowe kulki – każdy kolor po kolei. Wypełniamy puste przestrzenie.
Teraz możemy wklejać jabłuszka czy grzybki, których mamy zdecydowanie mniej od innych ozdób.
Potem przychodzi kolej na najmniejsze kulki – wypełnią one te jeszcze niezagospodarowane miejsca, które wydają się puste.
Ostatni etap to dwie–trzy większe ozdoby jako akcent wyróżniający.
Jeżeli będziemy chcieli wianek powiesić, to najlepiej z tyłu wianka klejem na gorąco przykleić wstążkę.
Przepiękne lampiony, które widzicie na zdjęciach, mam ze sklepu pieknowdomu.pl. Koniecznie zajrzyjcie tam na zakupy.
Świąteczny wieniec wyszedł doskonale. Było trochę pracy, a ręka bolała od naciskania kleju, ale efekt tak mnie oczarował, że teraz chyba muszę i sobie taki wieniec zrobić, bo – jak widzicie – idealnie mi pasują. Gdy będziecie robić świąteczne DIY, koniecznie włączcie sobie jakąś świąteczną melodię. To tak pięknie nastraja do pracy, że nawet nie wiadomo kiedy godziny mijają nad takim tworzeniem. Uwielbiam ten czas!
.