W wakacje dostałam fajną przesyłkę od Moniki z bloga tykwa.blogspot.com. Monika robi cudowne lampy i nie tylko z tykwy, a na dodatek sama hoduje te rośliny, suszy, a na końcu tworzy z nich piękne dzieła. Już jakiś czas temu interesował mnie tykwowy temat, ale nie wiedziałam skąd wziąć susz. Monika zrobiła mi ogromną przyjemność, bo podesłała mi tykwy o różnych kształtach. To dopiero wyzwanie, zrobić coś kreatywnego z materiału, który ma jakiś kształt i dopasować się do niego.
Materiały:
Tykwa suszona
Wyrzynarka lub piła
Wiertarka
Papier ścierny
Okrągła sklejka
Wikol
Farba akrylowa
Na początku na warsztat trafiła tykwa kobra z fajnie zagiętą górą.
Wiertarką zrobiłam dziurę.
Wyrzynarką powiększyłam otwór. Tykwa jest twarda, ale miękka w obróbce. Bardzo ciekawy materiał. W środku są ziarna i z tego oczyściłam owoc.
Papierem ściernym założonym na listewkę wygładziłam brzegi.
Jeszcze jedna dziurka wiertarką.
W dziurkę wkleiłam kawałek okrągłej sklejki.
Postanowiłam całość pomalować.
Dzięki wygiętej końcówce tykwy, łatwo powiesić taką budkę na drzewie.
Mam nadzieję, że na wiosnę jakiś ptaszek zamieszka w takim eleganckim domku. Monika dzięki za takie fajne wyzwanie. :)
Zobacz także: