Zdarzają się takie pomysły, które mi nie wychodzą. Czasami uda się uratować pomysł, a nie raz
praca idzie do kosza. Chciałam przerobić wieszak dziecięcy na coś bardziej odpowiedniego
do domku. Pomysł oczywiście mi się przyśnił i miałam plan, że zrobię wieszak żaglówkę. Jednak
nie wyszło tak jak w moich myślach. Zobaczcie co z tego wyszło i czy uratowałam wieszak.
Materiały:
Wyrzynarka
Szlifierka
Taśma malarska Tessa
Farba akrylowa biała, niebieska
Na początku pozbyłam się naklejonych elementów.
Wyrzynarką wycięłam wymarzony kształt.
Szlifierką pod szlifowałam stary lakier i klej.
Na początek malowanie na biało.
Trochę pobawiłam się i niebieską farbą po maziałam wieszak.
Taśmą malarską wyznaczyła sobie miejsca do malowania.
Teraz maluję żagiel.
Tak wyszło. Niestety efekt okazał się infantylny (moim zdaniem).
Przespałam jedną noc i rano ruszyłam do ratowania wieszaka. Obcięłam wyrzynarką część z żaglem.
Szlifierką wygładziłam krawędzie i pomalowałam cały wieszak.
W takim stanie wieszak trafił na ścianę w sypialni.
Jak widzicie, czasami mi też nie wychodzi. Nie przeszkadza mi to robić dalej, kolejnych projektów.
Mimo, iż idea wieszaka z żaglem wydawała się słuszna, to nie wyszło, tak jak założyłam. Życie.
Jednak wieszak zmienił swoje oblicze i nadal mi służy, a to najważniejsze, że nie musiałam nic
kupować tylko przerobić to, co już miałam. Teraz wieszak stylistycznie bardziej pasuje do wnętrza.
Uff, udało się, a przy okazji porażkę zamieniłam w “sukcesik”.
Morskie tutoriale: