Kilka razy w ciągu ostatnich lat przejeżdżałam przez Kotlinę Kłodzką, jadąc dalej na południe na wakacje. Zawsze sobie powtarzałam, że tam wrócę, aby zwiedzić to niesamowite miejsce. Nie udało mi się takiego wyjazdu zorganizować, ale marzenia same potrafią się spełniać, bo dostałam zaproszenie do hotelu Fryderyk w Dusznikach-Zdroju na #campbeoff. Roboczo wyjazd nazwałam koloniami blogerskimi, bo jechałam w doborowym towarzystwie znajomych blogerów. Byli ze mną: Elwira z jakonatorobi.pl, Angelika z ugotowani.tv, Agnieszka z lifemanagerka.pl, Żaneta z mamalife.pl, Kasia z worqshop.pl, Natalia z simplife.pl, Adam z adambartkiewicz.pl i Jacek z klosinski.net. Były też z nami osoby towarzyszące oraz dzieci. Wesoła to była grupa dla naszych przewodników. Na wyjeździe złapałam bakcyla do nagrywania, więc mam dla Was również fajną relację filmową. Koniecznie obejrzyjcie!
W Kotlinie jest tyle pięknych miejsc, że 6 dni to zdecydowanie za mało, aby wszystko zobaczyć. Odkrywam przed Wami dzisiaj 5 tajemnic Kotliny Kłodzkiej, które moim zdaniem koniecznie trzeba zobaczyć, gdy się tam dotrze.
5 tajemnic Kotliny Kłodzkiej, które warto odkryć!
Numer 1 – kopalnia złota
Jestem wielkim fanem zwiedzania kopalni i tym razem również się nie zawiodłam, odwiedzając kopalnię złota w Złotym Stoku koło Kłodzka. Jest tam zwiedzanie z fabułą, rejs łódką po zalanych tunelach, przejażdżka kolejką w głąb kopalni, wybijanie monet, escape room, podziemny wodospad i pyszne jedzenie w karczmie w Starej Kuźni, gdzie deser jest ozdobiony 23-karatowym złotem. Tam naprawdę jest co robić! Na taką wycieczkę dobrze poświęcić cały dzień.
Numer 2 – spływ pontonowy po Nysie Kłodzkiej
Ski-Raft serwuje nietypowe rozrywki. Spływ pontonem to bardzo fajna i bezpieczna wycieczka, nawet dla osób z małymi dziećmi. Uczestnictwo w takim spływie daje radość zarówno osobom starszym, jak i dzieciom. Jeżeli komuś mało emocji, to od razu po spływie może zostać zamknięty w escape room – w Przystani Szyfrów oraz w grobowcu, z którego nie tak łatwo wyjść. Dawka adrenaliny gwarantowana.
Numer 3 – park miniatur
Byłam już w kilku parkach miniatur, nawet zaliczyłam ten pod Paryżem, i powiem Wam jedno: tak uroczego miejsca jak Minieuroland koło Kłodzka jeszcze nie widziałam. Oprócz 30 miniatur wzorowanych na słynnych budowlach z całego świata w parku jest niesamowita roślinność. W połączeniu z ekspozycją to naprawdę cudowne miejsce do zwiedzania i zachwycania się feeriami barw i zapachów. Tam nikt się nie nudzi.
Numer 4 – Muzeum Papiernictwa
Gdy słyszę słowo muzeum, to mnie trochę strach oblatuje, że będzie długo i nudno. W Muzeum Papiernictwa w Dusznikach-Zdroju potrafią zaciekawić – są tam rewelacyjne warsztaty z robienia papieru czerpanego. Świetnie się bawiłam, a na pamiątkę mam własnoręcznie wykonany papier czerpany. Trzeba przeznaczyć na to jedno przedpołudnie.
Numer 5 – plantacja aronii
Bliżej natury Kotliny Kłodzkiej niż właśnie na plantacji aronii EkoAr chyba nie da się być. Na początek jest degustacja wyrobów z aronii (dżemy, konfitury, soki, nalewki) i wykład o walorach zdrowotnych aronii. Można się też zaopatrzyć w zapasy na zimę, a następnie zwiedzić ekologiczną plantację w towarzystwie właścicieli i psa Eko. Widoki ze zbocza Gór Orlickich są niesamowite. Warto tam zajrzeć nawet na cały dzień! :)
Baza noclegowa w Kotlinie Kłodzkiej jest bogata. My mieliśmy okazję przez 6 dni mieszkać w bardzo klimatycznym hotelu Fryderyk w cichych i spokojnych Dusznikach-Zdroju. Po całym dniu zwiedzania czekał nas ciepły posiłek w uroczej restauracji hotelu, a także spa, w którym można było zrelaksować ciało i duszę. Bąbelki w jacuzzi, para w saunie, ciepłe leżaki… I człowiek znowu gotowy na następny dzień zwiedzania! Bardzo dobre miejsce do odpoczynku. Na pewno tam wrócę z moimi chłopakami.
Atrakcji mieliśmy o wiele więcej, ale wszystkiego nie da się opowiedzieć w jednym wpisie. Udało mi się nagrać film, bo zdjęcia zdecydowanie to za mało, aby pokazać takie piękne miejsce w Polsce.
Cały film i wszystkie zdjęcia do tego posta zrobiłam telefonem. Jestem wielkim fanem fotografii mobilnej i cieszę się, że na wycieczki nie muszę brać dużego i ciężkiego aparatu.
Niesamowicie było odkrywać 5 tajemnic Kotliny Kłodzkiej – to był dobrze spędzony czas. Czuję, że przewietrzyłam głowę, zatęskniłam za moją rodzinką i Rudim, a teraz jestem gotowa na nowe wyzwania. Odpoczęłam, zmieniłam klimat, a w Dusznikach-Zdroju jest on bardzo dobry. Już zapowiedziałam moim chłopakom, że niedługo ich tam zabiorę i będę przewodnikiem po Kotlinie Kłodzkiej. Może wtedy odkryję kolejne uroki tej pięknej krainy.
Wpis powstał dzięki hotelowi Fryderyk. Dziękuję!
Piękna jest Kotlina Kłodzka, bywam tam często u rodziny. Jest tam bardzo dużo ciekawych miejsc, odszukaj je przy okazji kolejnego pobytu :)
Piękne zdjęcia, super oddają klimat ;) W Kotlinie Kłodzkiej byłam tylko raz, jakieś 15 lat temu, jeszcze z wycieczką szkolną. Najbardziej w pamięci utkwiła mi jakaś taka niewielka kapliczka, której ściany wysadzane były ludzkimi czaszkami.
Kaplica czaszek w Kudowie-Zdrój ;)
WOW! Kasia, ale świetny film Ci wyszedł! Marnujesz się na tym blogu ;) powinnaś podbijać YouTube!
Agnieszka, z Twoich ust taki komplement, to dopiero coś. Może kiedyś. :)
Kasia, kłaniam się w pas. Odjęło mi mowę z wrażenia. Piękny film. Zatęskniłam za wami <3 BRAWO!!!!!!!!!
Naprawdę? Dziękuję. Mi się też podoba, ale swoją twórczość ciężko ocenić. Miałam mega fan, nagrywając. <3
Pięknie uchwycona polska jesień :)
Ten post przywołuje moje wspomnienia z dzieciństwa, kiedy wielokrotnie bywałam w tych regionach. Aż mi się łezka w oku zakręciła.
Kotlina Kłodzka zawsze dobrze nastraja!:)