Mam jakąś słabość do robienia świec. Ogarki świec, które mi zostają, przetapiam i robię nowe. Mieszam kolory, coś dodaję i mam nowe świeczki. Tym razem eksperymentowałam z kawą i wykonaniem okrągłych świec. Sama zrobiłam formę z papieru, bo wszelakie pojemniki plastikowe nie są idealnie okrągłe i równe, a ja chciałam mieć kształt walca tak jak się kupuje w sklepach. Teraz wiem, że formy papierowe doskonale się sprawdzają, a to oznacza, że mamy jeszcze szersze pole do robienia różnych kształtów świeczek.
Jak zrobić kawowe świeczki?
Materiały:
- ogarki świec
- ziarnka kawy
- puszka
- sznurek
- patyczek do szaszłyków
- blok techniczny
- klej
- nożyczki
Na początek kawałki świec wrzucam do puszki i wstawiam do garnka z wodą. Wosk pięknie rozpuści się w kąpieli wodnej, a puszkę po takim DIY można po prostu wyrzucić. Miałam trochę świecy zapachowej, więc moje świece będą pachnieć wanilią.
Z kartki z blogu technicznego, robię rulon i sklejam go porządnie.
Nacinam równo mój rulon.
Wyginam kawałki papieru, aby dobrze zagiąć brzegi.
Zaginam pojedynczo paski do środka i każdy ze sobą sklejam.
Mam już tubę i na jej dnie wklejam końcówkę sznurka, a drugą zawiązuję na patyczku na górze tuby.
Dno tuby zasypuje kawą.
Tuby wkładam do miseczek i zalewam odrobiną wosku. Chodzi o to, aby wosk sam zatkał ewentualne otwory w papierze. Jak wyschnie forma będzie szczelna, ale najpierw trochę przez nią przeleci i po to nam miseczki.
Potem zalewam ziarna kawy i zostawiam do ostygnięcia. Dzięki temu kawa zostanie na samym dnie świeczki. Kiedy wosk z kawą zastygnie, kolejny raz zalewamy świece. Ja się trochę pośpieszyłam i część ziarenek wypłynęła mi do góry.
Teraz kolejny raz zostawiamy świece do całkowitego zastygnięcia wosku. Najlepiej włożyć je do lodówki lub wystawić na dwór zimą. Kiedy mamy pewność, że wosk zastygł, zdejmujemy papier.
Na koniec obcinamy za długi knot i mamy gotową świeczkę.
Kolejny świeczkowy eksperyment, całkiem nieźle mi wyszedł.
Zawsze lepiej przetopić świeczki na nowe niż pozbywać się ogarków, których już nie za bardzo chce się używać przez ich nieatrakcyjny wygląd. Bardzo lubię to robić. Mam nawet na blogu kategorię świeczkowe diy, bo tyle tego już zrobiłam. Koniecznie tam zajrzyjcie. Może teraz i Was tym zarażę. Powodzenia!