Kocham takie metamorfozy. Tu było to dość łatwe, bo ten przedpokój był w tak odjechanym stanie, że wszystko, co nowego tam zrobiłam zrobiło super odmianę. Jednak stanęłam na wysokości zadania i sama stworzyłam wyjątkowe i eleganckie wejście do domu. Mój projekt i wykonanie, więc duma milion. Zobaczcie koniecznie pierwszą, remontową część tej metamorfozy. Meble i dodatki wyszukałam w JYSK, aby stworzyć bardzo funkcjonalne miejsce do przechowywania ubrań, butów i miliona innych rzeczy, które nie mają miejsca w dalszej części domu, czyli tzw. przydasie ;)
Metamorfoza przedpokoju
Jak to było przed?
Raczej nieciekawie, bo wszystko było tu przypadkowe – jedynym plusem były ściany w gładzi i tu mi odeszło sporo pracy. Płytki na podłodze, gdzie każda była inna powodowały ogromny chaos i w zasadzie przez nie to pomieszczenie bardzo traciło. Wymiana podłogi w tym przedpokoju była priorytetem. Meble z przypadku i ogólnie brak konkretnego pomysłu na to pomieszczenie nie dawało żadnego uroku, a przecież przedpokój powinien być wizytówką domu.
Teraz za to jest tak!
Nowa podłoga od razu odmieniła to pomieszczenie. Do tego fantastyczne pasy wymalowane Magnatem są świetną bazą do tworzenia nowego przytulnego miejsca. Tu mogły stanąć nowe meble – świetna szafa i komoda z serii Markskel, które mają przepiękne blaty i ładnie komponują się z podłogą. Przechowywanie teraz stanie się łatwiejsze, bo wszystko się zmieści i będzie miało swoje miejsce.
Na ścianie naprzeciwko okna powiesiłam duże lustro Rude, które dodatkowo powiększyło to pomieszczenie, odbija światło, które tu jest na wagę złota i można się w nim przejrzeć przed wyjściem z domu. Pod lustrem stanęła piękna ławka Stenille, na której z przyjemnością można usiąść i zmienić buty.
Nowy karnisz Crystal i delikatne firanki Sommen cudownie przyozdobiły okno. Na parapecie świeczki Bernt, które idealnie wpasowały się tutaj kolorem. W rogu stanął wieszak Vammen.
Nad komodą zawiesiłam ramki Oscar i zostawiłam właścicielce domu, wypełnienie ich ulubionymi zdjęciami. Na komodzie stanął zegar Joar, wazon Odin z magnoliami oraz ozdoba Hilbert oraz świeczki.
Koniecznie obejrzyj też film
z metamorfozy przedpokoju w domu jednorodzinnym
Teraz ten przedpokój pięknie wita gości i zaprasza do wejścia dalej. Kolorystyka jest dość klasyczna, ale nie jest tu nudno. Pomieszczenie ma charakter i jest harmonijne. Ten projekt nawet za kilka lat będzie nadal modny, bo klasyka nie przemija. Można sezonowo wymieniać dodatki, aby pomieszczenie ciągle cieszyło świeżością. To teraz chyba przeprowadzę się z powrotem do Mamy, bo ma ładniejszy przedpokój od mojego :)
Wpis powstał przy współpracy z JYSK