Koleżanka poprosiła mnie o odmalowanie taboretów. Jakoś samo malowanie, to za małe dla
mnie wyzwanie, więc postanowiłam je trochę bardziej przerobić. Szlifierką ściągnęłam trochę
farby i okazało się, że nogi taboretów są z ładnego drewna. Siedzisko niestety już nie, ale dałam
radę to opanować.
Materiały:
Szlifierka
Mały frez
Papier ścierny
Farba akrylowa
Wałek
Duża serwetka
Klej do decoupage
Wosk bezbarwny
Lakier bezbarwny
Zaczynamy od ściągnięcia starej powłoki farby. Tam gdzie dałam radę dojść, zrobiłam to szlifierką.
Resztę musimy oczyścić ręcznie papierem ściernym.
Małym frezem pozbędziemy się farby ze szczelin.
Jak pozbyliśmy się starej powłoki, malujemy siedzisko taboretu białą farbą.
Teraz czas na decoupage.
Serwetkę nacinamy po ukosie na rogach i ściągamy warstwy serwetki, aby została tylko jedna.
Moja serwetka była wyjątkowo gruba i postanowiłam klejem posmarować taboret.
Teraz na klej przykładam serwetkę i dokładnie wygładzam.
Rogi wykańczamy w ten sposób, aby serwetka zachodziła na siebie. Odstającą część serwetki
zaginamy pod sposób i podklejamy klejem. Całość smarujemy klejem do decoupage.
Nogi stołka zabezpieczyłam bezbarwnym woskiem, który ładnie pokreśli strukturę drewna,
ale nie zmienił koloru.
ale nie zmienił koloru.
Wosk nanosi się bawełnianą szmatką i dokładnie rozciera, a potem poleruje.
Siedzisko zabezpieczyłam dwoma warstwami lakieru.
Na pracowałam się, nie powiem, ale efekt końcowy osłodził mi ten trud.
Tak więc, ze starych komunistycznych taboretów wyszły całkiem nowoczesne siedziska. Koleżanka
zadowolona, bo białe nie za bardzo by jej pasowały do kuchni. Ja też jestem z siebie dumna. :)
Super !!!!!!!!!! Jestem pod ogromnym wrażeniem :) Pozdrawiam serdecznie
Ha, ha ja myślałam, że wszyscy już śpią, a tu proszę. Dziękuję :)
O wow genialne :)
Bardzo dziękuję :)
świetny pomysł na siedzisko
Dzięki Issa :)
Siedziska wyszły super Kasiu. Jestem po wrażeniem!
Kłaniam się i dziękuję :)
Kasiu, kocham Cie i Twój blog, ale znów sie wyłamie z zachwytów. Bialy taboret nie byl komunistyczny! Mi w nowej wersji zgrzyta szaro-brązowe siedzisko z imitacja drewna z naturalnymi drewnianymi nogami. Ja bym dala takie siedzisko z białymi nogami lub naturalne drewniane nogi z białym siedziskiem.
Marta, bo tak to jest. Jeden ma wkrętkę na białe (rozumiem, bo też lubię), a drugi chce całkowitej odmiany. Tu koleżanka potrzebowała odmiany, bo taborety mieszkają z nią ponad 20 lat. Po uzgodnieniu przestała na mój pomysł :)
Ja przyznam, że jak wchodziłam z blogspot’a to oglądają miniaturę myślałam że odnowiłaś drewniany taborat na ten biały….A tu odwrotnie. Zgadzam się z martą zytką, że siedzisko można byłoby zrobić ciekawiej przy twoich zdolnościach. Ale może w realu wygląda to inaczej. Wiem z autopsji, że zdjęcia nie oddają często całego uroku.
Negatyffka tu miałam potrzebę dopasować się do kuchni w której taborety mieszkają. :)
Dla siebie też bym tak zrobiła. :)
Kasiu jesteś nieoceniona. Właśnie zastanawiałam się co zrobić z moim stołeczkiem kuchennym, brakowało mi na niego pomysłu. I oto zjawiłaś się Ty ze swoim rewelacyjnym pomysłem. Dziękuję Ci bardzo.Życzę miłej niedzieli.
Pozdrawiam Dorota
Dorotko, cieszę się, że podsunęłam Ci pomysł. Pokaż jak uda się coś odmienić :) Powodzenia
Kasiu, fantastycznie odnowiłaś taborety :-) Jak spojrzałam na to pierwsze zdjęcie, to wydawało mi się, że siedzisko jest zrobione ze starych rozeschniętych desek, a tu proszę, wystarczy taka ładna serwetka z imitacją drewna ;-) Bardzo mi się podobają stołeczki i aż żałuję, że sama nie mam żadnych do odnowienia :-)))
Betinaa, właśnie o taki efekt chodziło, a serwetka świetnie się sprawdziła do odmiany. :)
wow! świetna robota :) wystarczy pomysł i trochę chęci by podarować nowe życie starym rzeczą :)
Dzięki, napracowałam się, ale jak syn koleżanki zapytał: “czy to nasze taborety?” to poczuła dumę.
super efekt, choć ja zostawiłabym przy bieli, bo mam fazę na nią:P
Wera, jakby były drewniane to pewnie też bym je malowała na biało. Tak mam, że odmieniam na odwrót. :)
Białe nie posaowąły do paneli na podłodze, teraz się prezentują świetnie.
Katarina dzięki. Tez prawda :)
Genialny efekt!
Super frugi :)
Fajny pomysł ta te taborety, wyszły świetnie;) Super wyglądają;)
Właśnie chciałam Wam pokazać pomysł i oto chodziło, żeby było inaczej. Dzięki
Kasiu cuda tworzysz!Taborety piękne!Zajrzyj czasem do mnie…
szalenstwa-panny-matki.blogspot.com
Takie tam robótki, ale miło, że mówisz cuda.
Fantastycznie je zrobiłaś! :)
Dzięki Agnieszko i fajnie, że zajrzałaś.:)
Cudnie Kasia, masz Ty ta reke :))) Buziaki!
Ups a ja myslalam ze w podpisie zdjec jest pomylka w “przed” i “po” … Szczerze – to całe białe jest ładniejsze