lifestyleO mnie

Jestem śmieciarzem!

Musiałam to z siebie zrzucić, musiałam Wam to wyznać. Odwagi dodał mi fakt, że powiedziałam to głośno na fan page Twoje DIY i okazało się, że nie tylko ja jestem śmieciarzem. Jednak zacznę od początku.

DSC_0902

Pewnego jesiennego wieczoru, wracając do domu z mężem za rączkę, przechodziliśmy koło naszego osiedlowego śmietnika. Nagle mój mąż ściska mnie mocniej za rękę i wykrzykuje, zobacz tam stoi rower. Koło śmietnika żywego ducha, za to wielka sterta różnych różności. Ktoś robił wielkie porządki. Między innymi pozbył się tego oto roweru.

DSC_0645

Wzięliśmy to cudo do domu. Dętki do niczego, trochę rdzy tu i tam, pozrywane linki, sparciałe gumowe rączki. Jednak rower sam w sobie cudo. Oczyma wyobraźni zobaczyłam, jaką mu zrobię metamorfozę, jak z rozwianymi włosami, powiewającym szalem na szyi, będę jechać przez łąkę pełną stokrotek w pełnym słońcu. Sorry odpłynęłam.

Na FB opisałam tę historię i okazało się, że śmieciarzy jest więcej. Na przykład:

6

Poczytajcie inne komentarze >>>> tu.

Tak to już jest z tymi, którzy mają wyobraźnie i nawet w starym gracie widzą potencjał. Tak więc, moja historia nie jest odosobniona.


Teraz Ty odpowiedz sobie na pytanie: “Czy jesteś śmieciarzem?”

 
Podziel się...
0
Kasia Ogórek
Mówią o mnie polska Martha Stewart. Cieszy mnie to co robię na co dzień i żyję ze swojej pasji. Jestem kobietą zaradną i żadnej pracy się nie boję. Na zakupy chodzę do marketu budowlanego, a największym szczęściem jest dostać nowe elektronarzędzie. Tutoriale tworzę z perfekcyjnym manicurem.

36 komentarzy

  1. jestem i śmieciarzem i złomiarzem. a w dodatku często na mini targu staroci pod moim domem kupuję rzeczy od panów, którzy wiem, ze wynaleźli je na smieciach :)
    ps. pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam na moje sówkowe candy:)

  2. ja bym to pytanie zadała inaczej ;P – “kto nie jest?” :D mój małżonek często z budowy przynosi różne rzeczy (tzn. broń Boże jakieś dobre rzeczy, nie, nie, najczęściej tzw. odpadki) i pyta – ” przyda Ci się?” :))) no i najczęściej dostaje twierdzącą odpowiedź ;)

  3. Ło ho! Ja mam pełno takich rzeczy :) fotele, lampę, fotelik dla dziecka…. i mam ciuchy dla dziecka!! Jestem śmieciarzem i mój mąż też, i nie wstydzimy się tego :)

  4. och! mój tata ze śmietnika rower przytargał z koszyczkiem na przodzie, na wiosnę ma zamiar go wyremontować,żeby nie było widać że tata ze śmietnika rower zabrał, ludzie na osiedlach bywają wredni :) także myślę, że będą mnie czekały długie wycieczki rowerowe z rodzicami :)

  5. strasznie ubolewam, że u nas (przynajmniej tam gdzie mieszkam) nie są popularne tzw. wyprzedaże garażowe, ludzie wyrzucają praktyczne, niezniszczone, ładne, z potencjałem (zaznaczyć właściwe) rzeczy, pół biedy jak to ktoś uratuje, ale najczęściej wszystko trafia na wysypisko, śmietniki są zamykane na klucz i nikt ze zbieraczy, złomiarzy itp nie może tam wejść, a mogłyby te rzeczy trafić za sprawą tych panów na pchli targ, szkoda
    a tak wracając do meritum, tak, jestem

  6. Niestety u nas nie ma takich rzeczy fajnych koło śmietników ani wyprzedaży garażowych a szkoda :(
    A rower faktycznie mega :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

  7. Też jestem śmieciarą! Kochana, to nic, czego można by się wstydzić. Kiedyś znalazłam na śmietniku świetny stołek, przerobiłam go na stojak na kwiaty :) Niestety udało mi się też raz znaleźć żywego królika, miniaturkę, w worku – skrajnie wycieńczony i zziębnięty, bo to późny listopad był. Ktoś w ten sposób pozbył się zwierzaka :( Na szczęście udało się odratować bidaka i trafił do adopcji…

    1. No niestety… Z tego, co się orientuję, to nie jest odosobniony przypadek :( Zarejestrowałam się na forum dla gryzoni, gdzie mnóstwo jest takich przypadków, ale na szczęście są ludzie wrażliwi na taką krzywdę i zwierzaki znajdują nowe domy :)

  8. ja też a dotego nawet moje dzieci zaczynają mi przynosić co nieco bo mamie sie przyda a ostatnio zakochałam sie w pchlim targu czego tam niema :))

  9. Jestem śmieciarą! Uwielbiam zgubiska i znaleziska. Ze swojego mam dzrzwi do córki pokoju (wymienilam tylko szybę) a z rodziców śmietnika rowerek dla młodszej córki. Pozdrawiam! Łączmy się :-) Ewa ♧

  10. Kasiu, cudnie wiedzieć, że jest nas tyle. Także jestem śmieciarą;) Nie cieszy to co prawda mojego M., który jest jako tragarz zabierany przeze mnie (opatentował kominiarkę i szalik dla niepoznaki). Ja zbieram zewsząd i doprawdy przeróżne przedmioty. Krzesła, komody, stoły. Bywa komicznie- miny sąsiadów/ludzi- bezcenne:)

  11. Witam w śmieciowym klubie :D Ja przytaszczyłam do domu mega zardzewiałe nogi stolika, rozwalającą się konsolkę, kilka szuflad, drewnianą skrzynię rozmiaru XXL, deski… Jeśli tylko mam pomysł, co z tym zrobić, nie mam problemu żeby adoptować takie zdobycze :D
    Pozdrawiam,
    Wiola

  12. Przyznam szczerze, że ten post poprawił mi humor, już bała się, że jestem nienormalna :) ale jak widać nie ja jedna (co nie ukrywam mnie cieszy) czerpię inspirację ze śmietnika :P Pozdrawiam wszystkich śmieciarzy :*

  13. Fajny tytuł tego wpisu, od razu musiałam to przeczytać. Może typowym śmieciarzem nie jestem, ale w domu mam poupychane w szafkach kolorowe kartki, kartony, wstążki, wstążeczki, drewienka, deseczki i przeròżne doniczki gliniane i porcelanowe. Po co? A bo się może przyda- zawsze się przydaje, uwielbiam te moje skarby, ten mój śmietnik, ha :)
    Z pozdrowieniami dla Kasi

  14. Mieszkam w Holandii, w małej miejscowości i nie spotkałam się tu jeszcze z takim typowym “śmietnikiem” na którym można by coś upolować. Ale osobiście jestem zakochana w grupie do której należę na fejsbuku – “Weggeefhoek”, czyli kącik, gdzie można ogłosić, że ma się coś do oddania, zupełnie za darmo :) Tam jest po prostu WSZYSTKO, czasem idzie upolować (kto pierwszy, ten lepszy) albo wylosować prawdziwe perły – meble, ubrania, zabawki, książki, prasę… Ludzie wolą oddać, niż wyrzucić :) A chętni są zawsze, bo ktoś coś kolekcjonuje, ktoś czegoś szukał albo po prostu kogoś nie stać… Nie wiem jak to ma się w Polsce, należałam kiedyś do takiej grupy to spotykałam się tylko z wpisami “oddam psa/kota”… Może mogłabyś pomyśleć nad założeniem takiej grupy w swojej okolicy?

Leave a Response

Simple Share Buttons