Czasami jest tak, że mam pomysł, ale najpierw zbieram materiały, a nie zawsze wszystko można kupić w sklepie, a potem myślę jak sprytnie, tanio i najlepiej to wykonać. Butelkę kupiłam na allegro i to była najłatwiejsza część tego DIY. Potem szukałam odpowiedniego kawałka drewna. Mariusz zwiózł mi do domu chyba z 4 różne drewienka, ale zawsze coś był nie tak z wielkością drewna. Potem całkiem przypadkiem wpadł mi kawałek palety w rękę i to był ten odpowiedni klocek do realizacji kolejnego DIY. Jednak to nie koniec, bo teraz trzeba było wymyślić, jak sprytnie przewiercić 10 cm kołek na wylot, robiąc całkiem zgrabną dziurę i nie kupując kolejnych narzędzi i urządzeń na jeden raz. Aby tego było jeszcze mało, Mariusz totalnie we mnie zwątpił, mówiąc, że domowym sposobem nie dam rady tego zrobić. Osz Ty! To Ci pokażę!!!
Loftowa lampka z butelki DIY
Materiały:
- butelka
- klocek od palety
- lampki choinkowe
- klej na gorąco
- frez
- wiertarka
- wyrzynarka
- dremel z nakładkami szlifującymi
Frez, który posiadam, jest mniejszy niż średnica mojej butelki, ale wystarczył mi na tyle aby zrobić otwór na wylot.
Pogłębiłam otwór wyrzynarką z każdej strony.
Potem niepozornym Dremelem z odpowiednią końcówką, szlifowałam, szlifowałam i szlifowałam.
Co jakiś czas nakładałam drewno na butelkę, aby sprawdzić, w których miejscach muszę bardziej szlifować.
W końcu wydrążyłam odpowiedni otwór, a Mariuszowi szczęka opadła. ;)
Wyrzynarką przygotowałam mały rowek na kabel.
Do butelki włożyłam lampki choinkowe.
Nałożyłam drewno i dobrze je wcisnęłam na szyjkę butelki, a na koniec kabel wkleiłam klejem na gorąco w przygotowany w drewnie otwór.
Jak to mówią: “gdzie diabeł nie może, tam Babę pośle” i jak się na coś zaprę, to zrobię i oto jest loftowa lampka z butelki DIY.
Wykonanie otworu w tym małym klocku kosztowało mnie chwilę pracy, a to, że małżonek, we mnie zwątpił, jeszcze bardziej mnie zmotywowało do pracy. Nie po to tyle czasu szukałam wszystkich elementów do tej układanki, aby nie wyszlifować odpowiedniego otworu w zdobycznym drewnie. O nie! Nie podałam się i mam wyjątkową lampkę z butelki.