Pewnie ucieszycie się równie mocno jak ja, że w końcu zaczynamy nowy cykl z Bricomarché! Pomyślałam sobie, że fajnie byłoby Wam pokazać jakieś sprytne rozwiązania i małe metamorfozy, bo czasami robią one taką robotę, że cały remont nie jest od razu potrzebny. Wreszcie mogłam spotkać się z Wieśkiem Skibą i razem coś wyczarowaliśmy – metamorfoza dziecięcej sypialni. Podczas tej metamorfozy postawiliśmy na malowanie ścian w motywie górskim oraz pokażę Wam, jak sprytnie dorobić poduszki do kompletu. Jeśli jesteście ciekawi, co wymyśliliśmy to zapraszamy do ogladania na na YT Bricomarche!
Metamorfoza dziecięcej sypialni krok po kroku
Tak wygladał pokój Tymka, lekki chaos kolorystyczny, brak motywu przewodniego, niezbyt dobra organizacja przechowywania zabawek.
Krok 1
Wynosimy z pokoju meble oraz zabawki. Jak mamy już pusty pokój to rozkładamy folię malarską, żeby zabezpieczyć podłogę.
Krok 2
Możemy wykleić nasze góry – robię trójkąty taśmą, żeby były równe oraz, żeby w razie potrzeby, można było nanieść poprawki. Robię to bardzo dokładnie, żeby farba nie podciekała pod taśmę podczas malowania.
Krok 3
Mniejszymi kawałkami taśmy wyznaczam szczyty, żeby pomalować je później na biało – dzięki temu będą jeszcze bardziej przypominały ośnieżone szczyty.
Krok 4
Malujemy szczyty na biało pędzlem, a dół na szaro (możemy użyć wałka do większych powierzchni).
Krok 5
Kiedy schnie farba zabieram się za uszycie poduszek w kształcie gór. Potrzebujemy dwa kolory polaru (robimy poduszki zgodne ze wzorem na ścianie) oraz wypełnienia do poduszek. Z szarego materiału wycinam dwa duże trójkąty, a z białego dwa mniejsze trójkąty. Białe trójkąty wykańczam falą. Całość zszywamy ze sobą na lewej stronie i zostawiam niewielki kawałek na wywrócenie poduszki na drugą stronę i wypchanie jej wypełnieniem. Na koniec igłą i nitką zaszywam koniec poduszki.
W kolejnych odcinkach pokażemy Wam nasze pozostałe pomysły – dowiecie się m.in. co wymyśliliśmy, żeby odmienić łóżko. Metamorfoza dziecięcej sypialni może być prawie bezbolesna, a tym sposobem możemy łatwo dopasować jej wygląd do czasami szybko zmieniających się pasji dziecka. Koniecznie śledźcie mój profil na Instagramie oraz kanał Bricomarché z pasją. Przyznam szczerze, że już nie mogę się doczekać, aż zobaczycie efekt końcowy!
