Kontynuuję tematy tykwy. Kto nie pamięta skąd je mam i od kogo dostałam zapraszam do posta “Tykwowa budka dla ptaszków”. Kształty tykwy poddały mi myśl, że to by były fajne wazoniki na susz, albo dekoracja sama w sobie. Miałam w końcu szansę pobawić się płatkami złota, o których słyszałam już kilkanaście lat temu.
Materiały:
Suszona tykwa
Wyrzynarka
Szlifierka
Papier ścierny
Farba akrylowa
Płatki złota (szlagmetal)
Suchy pędzelek
Klej
Wyrzynarką obcięłam górę tykwy.
Ze środka za pomocą patyka wyciągamy nasiona.
Szlifierką albo ręcznie przycieramy otwory i spód tykwy. Dzięki temu wazoniki będą stały.
Papier ścierny owijamy na listewkę i szlifujemy wewnątrz otwór.
To mamy już przygotowaną tykwę do ozdabiania.
Kolejny etap to malowanie tykwy czarna farbą akrylową. Dwie warstwy powinny wystarczyć.
Smarujemy klejem pomalowaną tykwę wg naszej fantazji i kładziemy na to płatki złota. Delikatnie suchym pędzlem gładzimy, a nadmiar złota sam odpadnie.
Drobinki, które spadną, można zebrać pędzelkiem i przyklejać dalej.
Aparat głupiał z ostrością przy tej ilości złota.
Jestem zachwycona wazonikami. To jest jeden z tych projektów, który uważam za swój od początku do końca. Już myślę nad kolejnymi złotymi tutkami.