Peelingujecie stopy? Sama zaczęłam to robić jakiś rok temu i zauważyłam, że zawsze bardzo pomijałam tę część ciała. Teraz wiem, że stopy też zasługują na specjalne traktowanie, a złuszczanie naskórka na stopach jest tak samo ważne jak na reszcie ciała. Uważam też, że od czasu do czasu warto przejść się do kosmetyczki, aby ta ściągnęła twardy i zrogowaciały naskórek. Między tymi wizytami można samemu dbać o stopy, a solny peeling Wam w tym pomoże. Jeżeli macie ochotę na więcej kosmetycznych DIY to zapraszam TUTAJ!
Jak zrobić solny peeling do stóp?
Materiały:
- szklanka soli epsom
- szklanka soli himalajskiej
- 1/2 szklanki sody
- 2 łyżki masła shea
- opcjonalnie – olejek zapachowy
- opcjonalnie – suszone kwiaty (dodałam nagietek)
Suche składniki wsypuję do miski i mieszam.
Dodaję kilka kropli olejku zapachowego.
Całość mieszam.
Rozpuszczam masło shea – można to zrobić w mikrofalówce albo w kąpieli wodnej.
Mieszam sól z masłem, tak aby całość była jak mokry piasek.
Tak przygotowany solny peeling do stóp przekładam do słoika i zamykam. W ten sposób można go przechowywać bardzo długo.
Taki peeling świetnie złuszcza naskórek. Sól jest dość gruba, a masowanie nią poprawia też krążenie, soda odkaża stopy i pozbywa się brzydkiego zapachu. Masło shea delikatnie nawilża – ja i tak po takim zabiegu jeszcze dość intensywnie smaruję stopy i zakładam skarpetki, aby krem się dobrze wchłonął. Dzięki temu moje stopy są w bardzo dobrej kondycji. Solny peeling może być również używany do całego ciała, chociaż dla mnie to zbyt gruby rodzaj peelingu. Tego typu peeling jest też świetny na cellulit. Sól epsom rozpuszczona w kąpieli świetnie też działa na skurcze mięśni. Jeden kosmetyk DIY, a tyle dobrych właściwości. Dlatego bardzo go Wam polecam!