Jak ja uwielbiam takie wyjazdy. Coraz częściej odwiedzam Warszawę, ale co tu dużo ukrywać
tam tyle się dzieje. Tym razem wybrałam się na spotkanie z marką BM Housing. Miałam okazję
poznać styl holenderski, spotkać wiele blogerów wnętrzarskich, nagadać się za wszystkie czasy,
po inspirować. Tak dużo się działo i z tyloma osobami chciało się pogadać, że niewiele zdjęć
udało mi się przywieźć (jak na mnie). Miałam też okazję wypróbować aparat od Canona
Powershot sx700 hs.
Spotkanie otworzyła Joanna Markus-Budnik właścielka BM Housing oraz Ula Michalak z interiorsdesignblog.com.
Zespoły blogerskie przygotowywały stylizacje wnętrz.
Poznałam Gosię Andryszczyk, która występowała w programie Dekoratornia. Rewelacyjna dziewczyna
i świetnie przedstawiła nam styl holenderski.
Fotka z Agnieszką Marzec, Małgorzatą Andryszczyk i niezastąpioną Ulą Michalak.
Świetnie się czułam w świecie wnętrzarek, architektów i stylistów oraz przedstawicieli mediów.
Całe spotkanie miało charakter garden party, więc atmosfera była luźna i przyjemna. Stojąc
w towarzystwie usłyszałam nagle znajomy głos, odwracam się, a tam p. Ewa Mierzejewska
z programu Dom&Wnętrze wg Ewy Mierzejewskiej w Domo+. Przedstawiłam się, powiedziałam,
że poznałam jej głos i porozmawiałyśmy. Pani Ewa uświadomiła mi, że dom Pani Joanny (tak, tak
spotkanie było na Saskiej Kępie w prywatnym domu) był w jej programie na Domo+. Oto kilka
zdjęć z tego wyjątkowego miejsca. Foto domoplus.
fot. domoplus
fot. canon.pl
Canon podesła mi do testowania aparat kompatkowy Powershot sx700 hs. Jak widać na zdjęciach
taki niewielki aparat, a świetnie się sprawdził. Mały aparat to dobre wyjście na wyjazdy. Po ostatnich
wojażach z dużym aparatem w torebce, ta najzwyczajniej tego nie wytrzymała i się popruła. Nie
wspomnę o tym, że ciężar aparatu ciąży z każdą godziną imprezy. Napiszę więcej na temat tego
sprzętu jak chwilę się nim pobawię.
Jeszcze się pochwalę, że Canon zachwycił się moim filmikiem Wyspa kuchenna nagranego LegriaMini
i Canon Europe wykorzysta mój filmik w promocji tego produktu w Europie. Z Polski tylko mnie spotkał
ten zaszczyt.
Mam nadzieję, że będzie więcej takich spotkań, bo bardzo miło jest poznawać takie osoby, jak Ty, czyli rozgadane i bardzo kreatywne! :) Serdecznie pozdrawiam!
Agnieszko!
Bardzo mi miło i ja również jestem szczęśliwa, że miałam okazję poznać Ciebie i te wszystkie twórzcze dziewczyny. Mam taką refleksję, że blogerzy to bardzo pozytywne i energetyczne towarzystwo. Do następnego.
Kasiu, co tu dużo gadać, było świetnie :) Dom Joanny oglądałam kiedyś w Werandzie i do głowy by mi nie przyszło, że tam kiedyś będę. Ale na żywo wygląda o wiele lepiej niż na fotach.
Dzięki za super spotkanie. Mam nadzieję, że nie ostatnie. Może kiedyś wpadniesz do mojego atelier ze swoimi pomysłami diy’owskimi :)
Uściski przesyłam
Renatko!
Ja też bardzo się cieszę, że Ciebie poznałam. Bardzo chętnie do Ciebie zajrzę, taka pracownia jak Twoja to marzenie.
Może się zobaczymy na Festiwalu Architektury i Wzornictwa w Toruniu?
Buziaki z Torunia
Kasiu swietna relacja (ale mi sie bluzka zawinęła, a fe;))
Bardzo ciesze sie, ze moglam tam byc. To taka sympatyczna okazja, zeby poznac wiele kreatywnych osob – oby czesciej:)
Przy okazji – Twoj filmik z wyspa kuchenna wymiata – jestem pod wrazeniem:))
Pozdrawiam cieplutko:) Buziaki!
Agnieszko! Ha, ha ja nie zauważyłam, że bluzka Ci się zawinęła. Jak to mówią ładnemu we wszystkim ładnie. :) Ja również cieszę się ze spotkania z Wami. Mam nadzieję, że będziemy się teraz częściej spotykać.
Fajnie, że wyspa Ci się podoba. :)
Ściskam z Torunia
Kasiu, bardzo miło mi było Cię poznać, a teraz jeszcze jak poznałam Twój Blog to Ci dorysowuję taką wielką aurorę nad głową. Wspaniały jest ten Twój świat. Kreatywność uszami i nosem z Ciebie wychodzi. Pozdrawiam Cię serdecznie!
Ojej Iza, teraz to się zarumieniłam. Bardzo Ci dziękuję za tak miłe słowa.
Pozdrawiam serdecznie :)
super, super, super! i gratuluję!
Joolaa, dzięki wielkie.
Super relacja. Oczywiście zazdroszczę takiego wspaniałego spotkania i widoków na piękne wnętrza
Jak Ci zazdroszczę tego spotkania i wykładu o holenderskim designie. Jak bym strasznie chciała posłuchać. Byłam ostatnio w Amsterdamie (jeszcze nie napisałam o tej wizycie) i zachorowałam na ten design. Tam jest cudnie!
Co do Canona – to miałam jeden z aparatów o podobnym kształcie i był to mój najlepszy aparat na świecie – mały a dorównujący w wielu momentach w jakości zdjęć tym wypasionym lustrzankom. Niestety utopiłam go w…. słoiku z ogórkami kiszonymi (ale to długa historia :-). A tak poza tym byłaś dwa kroki od mojego domu na tym spotkaniu. Następnym razem zapraszam!
Gabi! To teraz ja Ci zazdraszczam, wizyty w Amsterdamie. Fajnie, że piszesz o Canonie, bo na razie dobrze się spisuję. Parametry ma naprawdę wysokie, więc mam nadzieję, że zostanie ze mną. :) Mam nadzieję, że go nie utopię :) Jak będę dłużej w Warszawie t chętnie spotkam się na kawie. Buziaki :)
Serdeczniutko zapraszam jak byłaby okazja :-).
Ja też się cieszę, że miałam okazję Cie poznać. Jesteś bardzo sympatyczną i kreatywną osobą. Pozdrawiam:)