Nie wiem, co jest takiego w kominku, że większość z nas do niego ciągnie, marzy o nim i wyobraża sobie, aby mieć go w domu. To magia tych mrugających płomieni czy otulającego ciepła? O co chodzi? Może Wy mi to wyjaśnicie? Ja wiem tylko jedno, że zawsze marzył mi się kominek, ale mieszkając w bloku, nie miałam na niego szans. Nawet kiedyś zbudowałam sobie atrapę kominka na świeczki, ale cóż, oprócz wyglądu nie było tej najważniejszej funkcji – palącego się ognia. Nadal marzyłam i wzdychałam do kominków u znajomych i rodziny. Chwilę przed świętami zdecydowałam, że w tym roku będą święta przy kominku – a w zasadzie biokominku – i jak powiedziałam, tak się stało.
Kiedy pokazałam biokominek na FB Twoje DIY i Instagramie, gdzie Was serdecznie zapraszam, dostałam mnóstwo pytań, dlatego postanowiłam na nie wszystkie odpowiedzieć, bo sama musiałam się wiele naszukać.
Co to za model biokominka i gdzie go kupić?
Mój model biokominka to portal kominkowy November ze sklepu kratki.pl. Okazuje się, że to bardzo popularny model, bo wielu czytelników od razu zareagowało: pisali, że też go mają, i podsyłali zdjęcia. Dla mnie to najlepsza rekomendacja, dzięki czemu wiem, że dokonałam dobrego wyboru.
Czy to prawdziwy kominek?
Zacznijmy od tego, że to portal kominkowy, czyli nawiązanie do klasycznych kominków angielskich, które były kominkami otwartymi, a tylko dookoła nich tworzono drewnianą, często stylizowaną obudowę. Dzięki temu nasz biokominek ma zaledwie 30 cm głębokości i jest idealny do mieszkania. Sam portal jest z MDF i stali, a jego wykonanie jest zachwycające. Nie spodziewałam się takiej jakości. MDF jest jak jednolita bryła, nie widać żadnych łączeń, a stal przy palenisku jest idealnie zamontowana i tworzy doskonałą całość. Na dole portalu jest wstawiony metalowy pojemnik, do którego wlewa się biopaliwo. Są jeszcze biokominki wiszące i wolnostojące – zobaczcie je tutaj.
Co to jest biopaliwo?
Specjalny płyn do stosowania w kominkach jako ekologiczne źródło energii. Uzyskane z biologicznego alkoholu, spala się całkowicie, nie wydzielając zapachu ani dymu. Produktem spalania są: para wodna i dwutlenek węgla w ilościach podobnych do powietrza wydychanego przez człowieka. Jest zatem zupełnie bezpieczne dla zdrowia. Paliwo zostało przebadane i zaaprobowane do użytkowania przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego.
1 litr biopaliwa spala się przez 2–5 godzin – w zależności od wielkości płomienia. Jest wydajny i stosunkowo tanim źródłem energii. Już po paru minutach jego stosowania odczuwalny jest wyraźny wzrost temperatury w pomieszczeniu. Dodatkową zaletą biopaliwa jest brak sadzy czy popiołu, które powstają przy paleniu w tradycyjnych kominkach. Spalanie biopaliwa nie wymaga specjalnych przewodów kominkowych. Potrzebuje jedynie – podobnie jak w innych urządzeniach z odkrytym ogniem – możliwie stałego dopływu powietrza. Biokominek z zastosowaniem może też służyć do aromaterapii. Biopaliwo nie wysusza powietrza, ale je nawilża. Dając olejki zapachowe, możemy wykorzystać biokominek jako urządzenie lecznicze. Magia i urok kominkowego ognia tworzy w domu przytulny klimat i jest źródłem odprężenia. Biopaliwo jest produktem polskim, w 100% ekologicznym. Dostępne jest w 1-litrowych opakowaniach.
Czy to prawdziwy ogień?
Tak, najprawdziwszy. W pomieszczeniu już po chwili palenia w biokominku robi się ciepło, a wręcz gorąco. Szczerze nie możemy się doczekać mrozów, aby się dogrzewać. Na razie jesteśmy zahipnotyzowani skaczącymi płomieniami i każde odpalenie biokominka to jak dobry serial. :)
Jak wyłączyć biokominek?
Kiedy chcemy zakończyć palenie, to albo czekamy, aż paliwo się wypali, lub zamykamy dopływ tlenu – i po chwili już nie ma śladu po ogniu. Metalowy pojemnik przeznaczony do wlewania paliwa i palenia ma element do zasuwania oraz metalowy uchwyt do tego.
Biokominek – hit czy kit?
Wigilia przy kominku była wyjątkowa. Skaczące płomienie i bijące ciepło dopełniły atmosferę, a nam było przyjemnie z tym blaskiem spędzać wspólnie czas. Rudi wygrzewał się przed kominkiem, a my leżeliśmy zapatrzeni w ogień… Powiem Wam, że tak bajkowo się u nas zrobiło, że nie chciało się w te święta z domu wychodzić. Biokominek to absolutny hit i to był najlepszy prezent pod choinkę.
Wpis przygotowany z kratki.pl.
Gdy tylko zobaczyłem na InstaStory, aż się we mnie zagotowało. Ten kominek na moje potrzeby i oczekiwania wystarczyłby. :)
Polecam serdecznie :)
Wiem i najlepsze jest to, że naprawdę dobry to sprzęt.
Zdjęcie z kapcioszkami na tle kominka – przeurocze! :) I myślę, że to dobre rozwiązanie. Pięknie i estetycznie wygląda, nie ma miejsca na kicz :)
Ha, ha moje ulubione.
Wygląda świetnie :)
to prawda.
super, choć świece odpalone w takiej atrapie też mają klimat tylko wtedyy trzeba je tonami kupowac haha :) mi też marzy sie kominek od dawna, moze kiedys sie uda!
Pewnie latem będą w nim stały świece. :)
oj to moje marzenie już od dobrych kilku lat, i ciągle go sobie obiecuję, że za rok… ;)
Kasiu,czy w twojej książce są te same pomysły na diy jak na stronie czy inne?
Chcialam zapytac o cenę takiego kominka.
Pięknie ie prezentuje w twoim pokoju.
Wow. Nie wiedziałem, że coś takiego da się zrobić w bloku. Genialne!