lifestylemodne diyO mnie

Dlaczego warto ćwiczyć jogę i jak się do niej przygotować?

ćwiczyć jogę

Joga wydawała mi się zwykłą nowomodą i trendem. Kompletnie nie rozumiałam o co w niej chodzi, ale osąd wydałam dość szybko. Jeszcze jak kilka lat temu usłyszałam, że ćwiczy ją Madonna (wiecie ta co śpiewa), to pomyślałam sobie “no jo”. Dzisiaj biję się w pierś, nie z powodu Madonny, ale jogi i zwracam honor tej niezwykłej praktyce. Ba! Nawet powiem głośno, że to moja nowa miłość i forma ruchu idealna dla mnie. Tak, tak, osoby plus size też mogą ćwiczyć jogę, starsi i młodsi, mali i duzi, chudzi i grubsi, i Ci, co uważają, że nie są rozciągnięci, bo od tego jest właśnie joga, aby otworzyć ciało i umysł.

ćwiczyć jogę

Dlaczego warto ćwiczyć jogę?

Nieważne co sprowadza Cię na matę, liczy się to, że na nią docierasz! – “Yoga Girl” R. Brathen

  1. Pomaga w odchudzaniu – to była moja motywacja idąc na pierwsze zajęcia. Ruszać się i chudnąć, a ponieważ żadne zumby nie wchodzą u mnie w grę (po 5 minutach podskoków mam zawał serca, a kolana mi się łamią), to pomyślałam sobie, że spokojna joga (to pewnie coś jak stretching) jest dla mnie. I to prawda! Joga jest dla mnie i dla Ciebie, dla wszystkich. Joga angażuje mięśnie (również te głębokie, o czym nieraz się przekonałam) i pomaga spalać tkankę tłuszczową. Ciało smukleje, chociaż na wadze można tego w ogóle nie zauważyć. W połączeniu ze świadomym jedzeniem i dietą naprawdę daje efekty. 

W moim przypadku ciało się zbiło, bo po schudnięciu ponad 20 kilogramów trochę byłam jak galaretka. Teraz jest o wiele lepiej. Zmiany też obserwuję po koleżankach z jogi, które szczupleją w oczach. To naprawdę działa!

2. Otwiera nasze ciało – to jest moje największe odkrycie. My sobie nie zdajemy sprawy jakie nasze ciało jest napięte i ściągnięte, jak kumulujemy w naszych komórkach stres i lęki. Pomyśl jak rano budząc się w łóżku musisz się przeciągnąć i co się wtedy dzieje. Twoje ciało się wydłuża, trochę wiotczeje, a Tobie robi się po prostu przyjemnie. Teraz pomyśl, że przeciągasz się tak przez godzinę 2-3 razy w tygodniu. To jest niesamowite uczucie, kiedy czujesz, że Twoje stawy są luźniejsze, że ciało ma w sobie przestrzeń, aby dać sobie radę z trudami codzienności. Joga otwiera ciało, wydłuża je i prostuje. To samo robi z głową.

ćwiczyć jogę

3. Redukuje stres – gdybym nie doświadczyła, to powiedziałabym, że normalne ćwiczenia też o dają. Można pobiegać i w ten sposób również upuścić trochę pary. I joga ma także takie działanie, ale dodatkowo, człowiek łagodnieje i patrzy na siebie inaczej, a przez to też na otoczenie. Na moich zajęcia praktyka jogi zaczyna się pranajamą, czyli ćwiczeniami oddechowymi, a kończy savasaną, czyli relaksem. Poprzez oddech i relaksację ciała nasza głowa robi się luźniejsza, ponieważ pozbywamy się fizycznego napięcia w ciele, czyli wspomnianego stresu. Bingo! 

4. Poprawia oddech – to był mój największy problem w czasie ćwiczeń – brak oddechu po kilka minutach wysiłku fizycznego. Okazuje się, że można źle oddychać (jestem tego przykładem) i po prostu samemu sobie utrudniać robotę. Dorosły człowiek wykonuje w ciągu minuty około 15 oddechów, czyli na dobę 21600. O matulu! A ile z tego jest świadomych? ZERO. Pranajama uczy nas świadomego oddychania, myślenia o nim, wydłużania i spowalniania oddechu, a co za tym idzie poprawia wydolność płuc. Dzięki temu łatwiej panować nad oddechem, w takich sytuacjach gdy ćwiczymy, czy wchodzimy po schodach, na których zawsze łapała nas zadyszka, ale też w momentach stresu, kiedy przysłowiowo wzrasta nam ciśnienie. Umiejętne panowanie nad oddechem pomaga nam zapanować nad stresem. Dobre oddychanie lepiej dotlenia ciało, a przede wszystkim mózg. Jesteśmy dzięki temu wydajniejsi na co dzień.

ćwiczyć jogę

5. Poprawia trawienie – jak się tak człowiek porusza, tu machnie nogą, tam ręką, to i w środku nas zaczyna wszystko lepiej krążyć. Nasze organy są dotlenione, a także poruszone do działania. Joga pozwala się bardziej skoncentrować i wsłuchać w nasze ciało (wiem jak to brzmi, ale nie przekona się ten kto nie spróbuje), dzięki temu bardziej świadomie wybieramy to, co jemy. Zaczynamy zauważać co nam szkodzi, a co jest dla nas dobre.

6. Joga nadaje elastyczności – najlepszym dla mnie określeniem jest stwierdzenie, że joga otwiera nasze ciało. Poprzez ćwiczenie asan (czyli pozycji jogi), mamy większy zakres ruchów i nabieramy siły. Ciało jest elastyczne, mamy większe luzy w stawach. U mnie puścił kompletnie odcinek lędźwiowy, który, przez wagę i siedzenie, ciągle pobolewał.

ćwiczyć jogę

7. Joga daje siłę – zawsze powtarzam, że ja, chociaż duża, to słaba jak dziecko, ale to powoli się zmienia. Teraz jestem w stanie swoje ciało unieść na rękach, a wcześniej wymiękałam przy zagniataniu ciasta drożdżowego. Joga wzmacnia całe ciało poprzez aktywizację mięśni, również tych głębokich i poprawia naszą postawę oraz równowagę. 

8. Zwiększa odporność – jestem w domu najsłabszym ogniwem jeżeli chodzi o chorowanie. Każdej zimy, wiosny, nawet latem lubiłam sobie pochorować i wypluwać płuca kaszląc itd. Od  czerwca zaczęłam się odchudzać, i od tej pory nie choruję (w tym momencie pluję 3 razy przez lewe ramię, aby nie zapeszyć), a od września, chodząc na jogę, latam na te zajęcia tylko w getrach i nic mi nie jest. Nic! Nawet katarku nie mam. Pierwszy raz od nastu lat. Aha! A co ważne nie jem czosnku, bo jest ble, żadnych probiotyków, wzmacniaczy i polepszaczy. Nic, a nic. 

9. Joga otwiera oczy – nagle zauważasz, że Twój oddech jest ważny, że to on Cię niesie w czasie ćwiczeń, że potrafi pogłębić skłon, podnieść wyżej nogę. Zaczynasz być bardziej uważny, i skoncentrowany, chcesz o siebie zadbać. Sprawia, że jesteś tu i teraz, a co za tym idzie, wszystkie inne sprawy musisz zostawić za drzwiami. Robisz pauzę od życia, dzięki temu dystansujesz się, patrzysz na wszystko z boku. Liczysz się tylko Ty i mata. 

ćwiczyć jogę

Nie musisz zmieniać w sobie niczego, żeby zacząć ćwiczyć jogę. – “Yoga Girl” Rachel Brathen

Gdzie ćwiczyć jogę i jak się wyposażyć?

Nie każdy ma możliwość ćwiczyć jogę w klubie, ale można to spokojnie robić w domu. Sama tak robię, bo zajęcia w moim odbywają się 3 razy w tygodniu, a tydzień ma 7 dni. :) Tu znajdziesz filmy na ćwiczenie jogi w domu

Trzeba zacząć od zakupy maty. Bez tego ani rusz. Często mnie pytacie jaką matę kupić. Ciężko jednak podpowiedzieć komuś wybór. W mojej grupie jogi często dyskutujemy na temat mat i okazuje się, że mata to sprawa bardzo indywidualna. Ta sama mata, która dla jednego jest idealna, dla drugiego nie będzie, gdyż będzie się na niej ślizgał lub wręcz odwrotnie będzie dla niego za tępa. Sama poszukuję idealnej maty dla siebie i jest to po prostu poszukiwanie metodą prób i błędów. Zajrzyj na Zalando, bo tu jest fajny wybór mat.

Na jogę należy ubrać się swobodnie i wygodnie. Ma być nam ciepło i milusio. Wybieram legginsy (ale takie z lycrą- unikam bawełnianych, gdyż po zajęciach szwy mam nagle na zewnętrznych stronach nóg, a nie w środku) i dopasowane koszulki, aby te w czasie skłonu mi się nie ściągały, bo to jest bardzo wkurzające. Ćwiczy się bez skarpet, aby stopy miały dobrą przyczepność do maty. U mnie królują też staniki sportowe. Dzięki nim wszystko jest na swoim miejscu i kiedy robię skłon nie martwię się, że coś mi tam wyskoczy. :) Na pranayamę i savasanę dobrze mieć na sobie bluzę i skarpetki, bo ważne jest, aby ciała nie wychładzać w czasie praktyki.

Aha! Zaraz zapytacie, a gdzie kupić getry np. rozmiar 54, a ja odpowiem, że na Zalando znajdziecie wszystko do jogi i w każdym rozmiarze, a mój ulubiony zestaw na jogę to:

ćwiczyć jogę

Linki do zestawu:

Mata Manduka Prolite

Legginsy NIKE  

Koszulka NIKE

Stanik sportowy NIKE

Bluza New Look

ćwiczyć jogę

Nie wiem co mi przyszło do głowy, aby zdjęcia do tego wpisu zrobić na dworze, do tego w śniegu, i przy minusowej temperaturze. Poczułam ten absurd jak zdjęłam kurtkę, a potem skarpetki (moja mina na ostatnim zdjęciu mówi sama za siebie), ale musicie przyznać, że zdjęcia są fajne. A tak naprawdę chciałam pokazać tę przestrzeń wokoło mnie, bo od kiedy ćwiczę jogę to czuję ją bardziej, doceniam ją i chłonę. Wam też polecam ćwiczyć jogę i odkryć jej moc!

 

Wpis przygotowany z Zalando!

Podziel się...
0
Kasia Ogórek
Mówią o mnie polska Martha Stewart. Cieszy mnie to co robię na co dzień i żyję ze swojej pasji. Jestem kobietą zaradną i żadnej pracy się nie boję. Na zakupy chodzę do marketu budowlanego, a największym szczęściem jest dostać nowe elektronarzędzie. Tutoriale tworzę z perfekcyjnym manicurem.

45 komentarzy

  1. Jogę “ćwiczę” od kilku lat, ale nigdy regularnie. Zaczynam, ale zawsze jest coś co mnie z tego rytmu wytrąca a potem jakoś tak brak jest motywacji by do niej wrócić. Ale nie zamierzam się w związku z tym poddawać. Zaczynam po raz kolejny, tym razem nie rzucam się na “głęboką wodę”. Zamierzam rozpocząć do zajęć raz w tygodniu, gdy to mi się uda utrzymać przez dłuższy czas może uda mi się zagospodarować czas na dwa razy w tygodniu. Najważniejsze by wytrwać!

    1. Miałam bardzo podobnie, nawet po dwóch kursach, które trwały w sumie cztery miesiące, gdzie zajęcia odbywały się dwa razy w tygodniu :D W końcu zaczęłam ćwiczyć rano z YT po 15 – 20 min, bo to dawało mi energię i przygotowywało moje ciało i umysł na cały dzień. Zauważyłam, że jestem przyjemnie odprężona i mniej się stresuję. Joga to mój obowiązkowy punkt w poranku, a jeśli z jakichś przyczyn nie mogę jej zrobić rano, to mam wieczorną dłuższą sesję. Polecam wieczorne jogi, naprawdę odprężają przed snem :)

        1. Ćwiczę z Gosią Mostowską :) Staram się urozmaicać swoją praktykę, ale rano zwykle sięgam po “Jogę na dzień dobry”. Wieczorem natomiast szaleję i próbuję różnych praktyk zaproponowanych przez Gosię. Gdybym miała wskazać moją ulubioną, to byłaby joga na stres i depresję (“Joga na Stres, depresję i poprawę nastroju”) – naprawdę mi pomogła w trudnym okresie.

  2. Zgadzam się ze wszystkim co napisałaś :) Od ponad pół roku ćwiczę jogę i coraz bardziej mi się podoba :) Niesamowitą motywacją są postępy, które u siebie widzę. I to jak się czuję! Po każdych zajęciach wychodzę zrelaksowana na ciele i duchu. Mój mąż zaczął ze mną chodzić, mój tata, a wczoraj wybrała się ze mną moja mama. Joga jest dla każdego, niezależnie od wieku, wagi, umiejętności. Ćwiczenia wykonujesz w zgodzie z własnym ciałem – na tyle ile Ci pozwala, nie ma żadnego przymusu.

  3. Ja już Ci pisałam, że Ty mnie ostatecznie do jogi przekonałaś. Żałuje tylko, że jedyna możliwość to ćwiczenia w domu. W okolicy (do 15 km) nie ma zajęć. Patrząc na Ciebie, przekonałam się też do wyciągnięcia legginsów.

  4. Ja ostatnio nieśmiało myślę o jodze. Ale właśnie takiej w domu.
    Zawsze uważałam, że joga jest mega nudna i nic sportowego nie może wnieść do mojego życia, ale ostatnio zaczęłam medytować i pomyślałam, że jeśli proste oddychanie może aż tak pozytywnie na mnie działać, to co dopiero oddychanie połączone z ruchem! :)

  5. Ćwiczę jogę nieregularnie od pół roku. Po feriach (czyli już w przyszłym tygodniu) spróbuję wystartować z regularną praktyką w domu. Podchodzę do tego jak kot do jeża, ale jednak podchodzę – coś mnie ciągnie!
    Kiedyś miałam półroczny epizod z baletem dla dorosłych, który szalenie mi się podoba, jednak nie spełniał moich oczekiwań energetycznych. Z jogą jest lepiej ;) Po 90 minutach czuję się nieźle przećwiczona!
    Bardzo mi się podobają Twoje zdjęcia <3

  6. Kasiu świetny wpis ;) Ja od 3 miesięcy staram się ćwiczyć regularnie jogę. Zaczęłam od wyzwania 21 dni na macie, a teraz nie mogę przestać ;p faktycznie rozciąga i pomaga na poukładanie spraw w głowie ;p

  7. Poradz jak zaczac cwiczyc w domu? Mieszkam w norwegii, na zajecia jest prawie 30 km a jezyka nie mam az tak dobrze opanowanego, wiec jak moge zaczac cwiczyc w domu zeby miec pewnosc ze wykonuje poprawnie cwiczenia i przede wszystkim oddychanie. Mozesz cos zaproponowac?

  8. Kasiu, czy mogłabyś powiedzieć jakie zajęcia jogi polecasz stacjonarnie w Warszawie? Kilka razy próbowałam swoich sił na zajęciach, ale o ile samo ćwiczenie mi się podobało, o tyle prowadzący już niekoniecznie…

    1. praktykowałam w 4 różnych szkołach w Warszawie. Zaczęłam w Omśrodku u Leszka Kawy i chociaż o niektórych prowadzących mam nienajlepsze zdanie, to wszyscy robią jedną arcyważną rzecz, którą inne szkoły lekceważą – nauczyciele cały czas korygują ćwiczących osobiście albo poprzez asystentów. Nie ma opcji, żeby do końca tkwić w błędnie wykonanej asanie. Niestety w innych szkołach spotykałam w większości “pokazywaczy asan”. W Omśrodku najbardziej lubiłam zajęcia z Kingą i samym Leszkiem. W Joga Centrum Adama Bielewicza nie znalazłam nikogo, czyje zajęcia zatrzymałyby mnie na dłużej. Podobnie w szkole Bubicza. Od dłuższego czasu chodzę do Magdy Adamiak na Pradze Płn. (Joga.Ma) i jestem bardzo zadowolona. Magda jest bardzo uważnym nauczycielem, czujnym jak zespół Leszka, a przy tym na luzie, bez spiny panującej w Omśrodku.

      1. Dziękuję za garść tak przydatnych informacji! <3 Od razu zabieram się za przeglądanie tych szkół, szczególnie tej na Pradze, bo bardzo zależy mi na fajnej atmosferze, bym nie musiała czuć się trochę jak intruz, a trochę jak uczniak na przymusowych zajęciach z wf (a niestety tak to do tej pory wyglądało).

        1. No to jeszcze raz polecam Magdę. Studio ciasnawe ale piękne,atmosfera na luzie, wolno się śmiać (to to nie wszędzie jest oczywiste) no i doskonały fachowiec w komplecie.

  9. Ja też jakoś wciąż mam dziwne odczucia gdy myślę o jodze. Może dlatego, że kiedyś koleżanka mówiła mi, że trafiła na zajęcia, gdzie oddawali cześć słońcu. :):):) Ale potem się zorientowałem, że musiała dziwnie trafić. Faktycznie fakty rozciągania całego ciała musi działać jak porządny masaż, a ja cały czas mam jakieś dziwne skrętu w karku. Pewnie niedługo dojrzę do faktu, że joga potrzebna jest. Nie wiem jeszcze kiedy, ale no.

Leave a Response

Simple Share Buttons