Cała metamorfoza balkonu zaczęła się od drewnianej podłogi Gumi Taras. Jej położenie było najłatwiejszym i najlżejszym zadaniem w całej przemianie balkonu. Jednak jak już podłoga pojawiła się na mini tarasie, to aż nie sposób było zostawić balkon w takim stanie. Gumi Taras skutecznie mnie zainspirował do zmian i zrobienia balkonu na tip-top. Nawet się nie spodziewałam, że tak się to skończy. Dzisiaj mogę Wam już pokazać “before and after” mojej balkonowej rewolucji. Będzie mnóstwo zdjęć, kwiatów i drewna.
Metamorfozę zaczęłam od ułożenia podłogi Gumi Taras, później wykonałam osłonki na boki balkonu, a na koniec zrobiłam drewniany parapet, próg i barierki, które dopełniły całości i skutecznie odmieniły mój mały balkonik. Wszystkie części metamorfozy macie poniżej. Wystarczy kliknąć zdjęcie i oglądać etapy zmian.
Metamorfoza balkonu przed i po
Sama się dziwię, że drewniana podłoga pociągnęła za sobą taką lawinę zmian i diy, jaką wykonałam w poprzednim tygodniu. Jednak ja się kładzie taki luksus na podłodze, to nagle reszta rodem z PRL wygląda jeszcze gorzej niż zawsze. Ciężko się fotografuje wiszący balkon, ale starałam się go pokazać w pełnej okazałości. Mam nadzieję, że kolejne osoby zainspirują się do zmian mniejszych lub większych, dzięki temu wpisowi.
Balkon nie miał charakteru. Był nijaki i taki sam jak u wszystkich w bloku. Barierki obdrapane, a to, co kiedyś było białe, dzisiaj szare i brudne. Na podłodze były kafle, położone 2 lata temu przez męża, ale one nie dawały, żadnego efektu. Całość dobijał ocynkowany próg i parapet. Było brzydko i za szaro. Dla pełnego obrazu kilka zdjęć.
Teraz jest idealnie. Ciepło, przytulnie, a Gumi Taras idealnie zgrał się z podłogą w domu i balkon jest kolejnym pokojem, tylko są większe przeciągi. Wejście prezentuje się doskonale.
Kwiaty na balkonie
Z drugiej strony balkonu ustawiłam dwie skrzynki. Dzięki temu mogę poustawiać więcej kwiatów na małej powierzchni, a przy okazji schować, te które nie lubią mocnego słońca, bo balkon jest od strony południowej. W jednej skrzynce Rudi ma legowisko. Nawet jak kropi mały deszczyk, kot ma schronienie i nadal się dotlenia. Legowisko jest oczywiście mojej roboty. W doniczkach z ziemią jest wysadzona trawka dla kotka, bo już gagatek podjadał mi kwiatki. :)
Parapet w końcu może służyć jako półka. Wcześniej blacha była pod takim kątem, że strach było coś na niej postawić w obawie, że doniczki, kwiaty, dekoracje po prostu zjadą. Dzięki wykonaniu drewnianej nakładki teraz mam dodatkowe miejsce do ustawiania roślin.
Jeszcze porównanie mojego balkonu z sąsiadami. Można powiedzieć, że jest porównanie przed i po, bo wszystkie balkony w bloku wyglądają tak samo. Chociaż nie. Mój już jest zupełnie inny. Mój jest piękny. :)
Na tle ciemnej podłogi wszystko jest bardziej kolorowe, a jej użytkowanie jest świetne. Można wychodzić na dwór w samych skarpetkach, kot wyleguje się na samym środku, a syn siada koło niego i głaszcze futro. Mały raj na ziemi. Posadziłam bluszcz, który pnie się już po osłonkach, a także rozsadzam i ukorzeniam rośliny, które potem trafią do leśnego ogrodu.
Balkonowa rewolucja zakończyła się pełnym sukcesem. Takie DIY to ja uwielbiam, kiedy mogę odmienić wszystko praktycznie od zera. Już niewiele takich miejsc mi zostało w mieszkaniu, czy w domku letniskowym. W sumie teraz czas na odpoczynek i korzystanie z tego, co się zrobiło.
Wpis przygotowany przy współpracy z marką Gumi Taras.
Wow, od razu chciałoby się spędzać na balkonie każdą wolną chwilę :)
Maju, tak się teraz dzieje, że ciągle podlewam kwiatki, gadam z kotem, rozkoszuję się tym nowym miejscem. :)
Cudownie! <3 Nie mogę się doczekać przeprowadzki i nowego balkonu do urządzania :) Na pewno wykorzystam patent ze skrzynkami, ale podłoga jest mistrzowska!
Aniu, a to teraz ja czekam na Twoje zmiany. idziecie na swoje?
Nie, ciągle wynajem, ale nawet tak wolę. Lubię tę wolność i mobilność :)
Pięknie :) Ja z kolei w tamtym roku zajęłam się balkonem :)
Pochwalę się troszkę ;) http://komodapomyslow.blogspot.com/2015/05/piekny-balkon-za-100-z.html
Sama zrobiłam plecionki na doniczki, a on zajął się kwietnikiemk, który ja wymyśliłam :)
Kwietnik jest rewelacyjny. Mój kot byłby zachwycony. :)
Myślę że również nie pogardził by wiszącymi doniczkami :) hehe
Bardzo inspirujące. Nurtuje mnie jednak jedna rzecz. Zrezygnowałaś ze sznurków na pranie. Jak rozwiązałaś kwestię suszenia prania? Suszarka stoi w domu?
Tomasz, nigdy nie używałam sznurków. Zawsze suszę na suszarce, bo łatwiej wstawić suszarkę do domu jak pada deszcz. W mieszkaniu mam dużą szafę i tam mam wygospodarowane miejsce na deskę do prasowania, odkurzacz i dwie suszarki.
Jestem pod wrażeniem umiejętności i efektu końcowego, ja bym w którymś
kącie wcisnęła puduchę, żeby delektować się urokami, małego, albo bardzo
przytulnego miejsca :-)
Dziękuję. Tak, rzeczywiście poduszkę można położyć na jednej ze skrzynek i jest już gdzie usiąść. Ja nie mam takiej potrzeby, bo jak mam czas wolny to i tak go spędzamy na działce w domku letniskowym. :)
Przytulnie :) jest i miejsce dla Rudiego :)
Marzena, Rudi musiał mieć swoje miejsce. Tak naprawdę to on najwięcej korzysta z etgo balkonu. :)
jeszcze tylko siatka zabezpieczajaca zeby kot z balkonu nie spadl i bedzie idealnie;)
Kasiu, nie planuję siatki. Ja wolę kota wychowywać i Rudi próbował chodzić po barierkach, ale był skutecznie przeganiany i dzisiaj już tego nie robi. Kota też da się nauczyć różnych rzeczy. :)
idealnie <33
Dzięki Tynka. :)
Ale rewolucja pięknie Ci to wyszło jestem pod wrażeniem :)))Gdzie zakupiłas ta miętowa latarenje latarenke i ten biały wiklinowy koszyk???
Dziękuję. Latarenka jest z IKEA, a koszyczek kupiłam w pobliskiej kwiaciarni. :)
Całość na tip top! Brawo Ty! ??
Brawo Ja! Ręce do ziemi, ale duma i poziom satysfakcji była tego warta. :)
Marzę o balkonie z takimi klepkami, ale… niestety nie sprawdzą się u mnie. Balkon jest wieeelki (przez dwa pokoje), ale ma nieregularny kształt (przez formę całego budynku, który ma zaokrąglenia). Muszę się zadowolić 15-letnimi płytkami, jeszcze po poprzednim właścicielu, a że są w całkiem niezłym stanie jeszcze, to mam zamiar obrócić to w zaletę, nie wadę. Twój projekt cudowny – śliczne kwiatuszki i dodatki. Pozdrawiam!
Paulina, ja też jestem zdania, że zawsze idzie wykorzystać to, co mamy, aby zrobić przytulne miejsce. Ja na balkonie wykorzystałam deski, które już jakiś czas leżały w piwnicy, dzisiaj są parapetem i progiem. Stare doniczki w brązach też już leżały w piwnicy, bo w mieszkaniu mi nie pasowały. Teraz znowu przeżywają swój powrót na balkon i idealnie tam pasują. Jestem przekonana, że i Ty coś fajnego wymyślisz u siebie. Tym bardziej, że masz duży balkon. :)
jest pięknie, zmiana na wielki plus
teraz masz cudne miejsce na robienie zdjęć, kawy, deserów i koktajli, które tak bardzo polubiłaś:)
Wera, dokładnie. Wychodzę na chwilę relaksu. :)
Jak sprytnie schowałaś funkię :D
Funkie nie lubią słońca, więc będzie jej tam lepiej. :)
Rewelacyjna metamorfoza. Idealnie wszystko zgrałaś a drewniany parapet to kropka nad i :) Nic tylko czekać na piękna pogodę i można będzie się delektować kawusią w pięknym otoczeniu :)
Monika, dziękuję Ci.
cudownie wygląda :) nie boisz się tak kota wypuszczać?
Klaudia, Rudi to wychowana bestia. :)
W jakim programie tworzysz napisy do swoich grafik? Cudna ta ręczna czcionka :) Balkon wygląda rewelacyjnie!
Dziękuję, a napisy robię w Photoshop.
Kasiu gratuluje metamorfozy naprawde jest na co popatrzeć. A ja mam takie pytanko o legowisko dla kotka- jak zrobiłaś takie cudo? Czy przeoczyłam gdzieś post o tym czy się jeszcze nie pochwaliłaś bo chętnie sama bym takie sprawiła mojej suni
Madzia, dopiero przygotowuję się do takiego postu, bo chcę nagrać film jak szydełkować, aby każdy mógł się nauczyć. Teraz dziergam dywanik. :)
Jest idealnie. Balkon dopracowany w najdrobniejszym szczególe. Pamiętam, że kiedy mieszkałam jeszcze w bloku, podłoga się sypała a barierka tak się chwiała, że strach było się o nią opierać.
Na szczęście u mnie balkon jest stabilny, bo bym na niego nie wyszła ze strachu. :)
jeszcze przydał by się “hamak -huśtawka” powieszony na suficie i możesz tak relaksować się całe dnie ;)
Nie mogę podwiesić hamaku niestety. Mam za to taki na tarasie w domku letniskowym. :)
Coś pięknego Kasiu! Będę się inspirować Twoimi pomysłami!
Super, bardzo się cieszę. :)
Kasia a kiedy ty śpisz kobieto?!!! Jak nie w tv to na blogu, aż zazdroszczę doby bo masz chyba jakąś dłuższą;) Balkon piękny i w ogóle kawał dobrej roboty robisz :D Ściskam i dalszej mocy życzę! P.S. żebyś tak miała czas czasem usiąść na tym balkoniku hehe ;)
Czasami śpię, zdarza się. Niestety doba taka sam jak u innych, ale zrezygnowałam z wielu rzeczy, które zabierały czas albo robię je równocześnie. :)
Chyba najbardziej brakuje mi czytania książek. Jednak sporo w swoim życiu przeczytałam i jeszcze emerytura przede mną.
haha no tak, ja ostatnio czytam takie z krótkimi rozdziałami ;)
Przy śniadaniu najczęściej i w wannie jak się uda w niej nie usnąć hehe
O, a u mnie podobne kafle do tych, co miałaś wcześniej :D Położyliśmy wspólnie z mężem, ale to niestety nie to co drewniana podłoga, może kiedyś się na taką zdecyduję. Największe wrażenie robią u Ciebie drewniane wykończenia – parapetów i barierek, bardzo pomysłowe i jest efekt wow!
Fantastyczna metamorfoza, ale przecież wiesz!
rozumiem, że to współpraca z gumi taras, ale naprawdę nie ma sensu dawać “10” odnośników do tej firmy. bardziej to zniechecą niż zachęca.
Świetny efekt końcowy :) Ja w końcu też muszę się zabrać za metamorfozę ogrodu i DIY z tym związane ale odkładam przez brak czasu, ale w maju już muszę :) pozdrowienia
piękny masz ten balkon!
Witam! Pani Kasiu, balkon jest czarujący!!! Nic tylko tam się relaksować. Proszę mi powiedzieć tylko jedna rzecz, jakich wymiarów jest balkon? Bo tak patrzę i patrzę… i podejrzewam, że może być zbliżony wielkością do naszego. Narazie jesteśmy w toku generalnego remontu nowozakupionego mieszkania ale na balkon też przyjdzie czas :) Pozdrawiam
Gosiu, wymiary to 95 x 265 cm. Mały, ale ustawny i wykorzystywany non. stop. Trzymam kciuki za remont. :)
Dziękuję za szybką odpowiedź i trzymanie kciuków. Może kiedyś i jak “pochwalę się” naszą metamorfozą. Co do balkonu to jednak nasz jest mniejszy (83×166) ale JEST! :) Zachwyciła mnie Pani podłoga do tego stopnia, że już sobie zamówiłam próbki z GUMI TARAS. Będę kombinować. Już nie mogę się doczekać. Pozdrawiam. Miłego… :D
Jestem pod wrażeniem! Te boczne osłonki mnie zachwyciły. Przyznam się, że długo myślałam,czy też nie kłaść u siebie gumi tarasu, ale w końcu odstraszyła mnie cena (mam bardzo duży balkon i byłby to koszt lekko licząc 700 pln). Podeszłam do tematu budżetowo i postawiłam na sztuczną trawę. U mnie jest tak: https://umamusimuminka.pl/2016/05/24/budzetowa-metamorfoza-balkonu/
Przepiękny balkon! Bardzo mi się podoba. Ciemniejsze drewno wygląda świetnie a w połączeniu z kwiatami i latarenkami tworzy świetny klimat.
Ja przymierzam się do “metamorfozy” tarasu. Na szczęście deweloper wziął się do roboty I niedługo będą poprawiać źle położone deski tarasowe, zaraz później zaczynam swoje czary :)
Balkon super tak jak mówili inni. Jedna uwaga. Proponuję bluszcz zamienić chociażby na różę pnącą. Bluszcz jest trujący i kot może mieć duże problemy jak się poczęstuje.
Witam,
Co to jest za drzewko, które jest obsypane kwiatkami niczym stokrotkami? Jak się nazywa?
Pozdrawiam serdecznie
to jest margaretka
A gdzie jest opis prac? Jak p. zrobić poręcze balkonowe? albo parapety drewniane?
We wpisie są miniaturki innych postów z metamorfozy. Wystarczy kliknąć
Tez mam u siebie gumi taras i muszę przyznać że nie żałuje wydanych pieniędzy. Podłoga sprawuje się idealnie