Jak zrobić pikowany zagłówek?
Odmiana sypialni była dla mnie wyzwaniem, bo po raz pierwszy malowałam tapetę, po raz pierwszy malowałam meble w okleinie i po raz pierwszy robiłam pikowany zagłówek, który dodatkowo powiększałam o kilkanaście centymetrów, aby wyglądał godnie i po królewsku. Bardzo mi się podobają duże, masywne i pikowane zagłówki, a moje łóżko miało taki nieduży i mało reprezentacyjny, że postanowiłam to zmienić, wykonując DIY. Jeden zagłówek mam już na koncie i służy mi w letniej sypialni, więc wiem, że umiem takowy wykonać, ale teraz podniosłam poprzeczkę, bo zachciało mi się zrobić pikowaną wersję.
Pikowany zagłówek krok po kroku
Materiały:
- płyta OSB lub sklejka o grubości 1 cm
- watolina
- tkanina
- guziki tapicerskie
- taker
- wyrzynarka
- kątowniki
- wkrętarka
- wkręty
Mój pomysł był taki, aby podwyższyć zagłówek, więc kupiłam płytę OSB i przycięłam ją na szerokość starego zagłówka, ale z nową wysokością.
Musiałam dorobić boki nowego zagłówka, aby pasował do starej konstrukcji. Za pomocą kątowników przykręciłam brakujące boki.
Na górze przykręciłam jeszcze górną opaskę. Całość dokręciłam na kilka wkrętów do starego zagłówka.
Docięłam 4 warstwy watoliny, bo bardzo chciałam, aby zagłówek był mięsisty i wygodny.
Watolinę takerem raz po razie mocowałam do konstrukcji zagłówka. Trzeba ją ładnie ułożyć i delikatnie naciągnąć.
Watolina jest dokładnie przymocowana.
Kolej na tkaninę. Wybrałam materiał kolorem pasujący do Śnieżki Satynowej Kremowa Delikatność, która jest na ścianie dokładnie nad zagłówkiem. Wcale nie kupiłam materiału typowo do tapicerowania, tylko taki trochę grubszy i dość śliski, aby łatwo go można było użytkować. Dałam go podwójnie, aby dobrze zakrył watolinę, i przycięłam z dużym zapasem do podłożenia.
Znowu raz po razie takerem montowałam tkaninę z tyłu zagłówka.
Pikowanie wykonałam w najprostszy z możliwych sposobów. Zaznaczyłam, gdzie mają być wgłębienia, a potem zrobiłam takerem krzyżyki. Uda się to tylko na watolinie i przy cienkiej gąbce.
W pasmanterii kupiłam guziki do obciągania materiałem i od razu na miejscu tę usługę mi wykonano. Teraz guziki doszyłam do zszywek po takerze.
W końcu można ułożyć materac.
Zagłówek jest właśnie taki, jak chciałam. Duży, wygodny i wygląda porządnie. Koszt zagłówka to 150 zł. Nie mam rozeznania, ile za coś takiego wziąłby tapicer, ale podejrzewam, że dużo więcej, niż wyszło mi za materiały. Zagłówek kolorystycznie jest zgrany z częścią ściany, więc efekt jest fajny i spójny. Finał metamorfozy będzie już w następnym poście.
Zobacz pierwsze posty z metamorfozy sypialni.
![]() | ![]() |
Wpis powstał z marką Śnieżka.