To ciasto poznałam wiele lat temu. Od tej pory już żadne święta i okazje nie mogły się odbyć bez snickersa. Ten pyszny deser robiłam setki razy, nie tylko na swoje potrzeby, ale dla znajomych i rodziny. Komunie, pogrzeby, urodzinki, imieninki, parapetówki wiecznie snickers. Doszło do tego, że robiłam, a sama nie jadłam, bo prostu mi się przejadł.
Przepis:
Masa
1 l mleka
1 szk. Cukru
1 szk. Krupczatki
4 żółtka
Cukier waniliowy
1 kostka mała
3 paczki herbatników
2 duże paczki słonych krakersów
0,5 l kremówki
4 fix śmietana
0,5 l krówki
czekolada
Odlewamy 1 szkl. mleka i dodajemy: cukier, mąkę, żółtka i c. waniliowy – miksujemy.
Resztę mleka zagotować, a do gotującego mleka wlać zmiksowaną masę, mieszać i zagotować. Po ostudzenia ucieramy masę z masłem.
Na blaszce układamy herbatniki.
Przedkładamy masą, a na niej układamy krakersy.
Następna warstwa to masa krówka i jeszcze raz słone krakersy.
Kolejny krok to ubijanie śmietany kremówki z fix śmietaną.
Na koniec ścieramy czekoladę, możemy dorzucić również orzechy.
Oczywiście jak postawiłam nisko ciasto do zdjęć, to Rudi aktywnie zaczął uczestniczyć w sesji.
Ostatnio każda sesja foto tak się kończy, że robię zdjęcia kota, a nie na bloga. Mam nadzieję, że spróbujecie zrobić ten przepis. Od razu życzę smacznego.