Mamy sezon przecen w sklepach i ja też kuszę się na różne promocje. Wyjątkowo ostatnio zainteresowała mnie oferta Jysk. Po pierwsze kupiłam 9 lampionów, które już Wam pokazywałam, osłonki wiszące do kwiatów i cudowną budkę dla ptaków w kolorze niebieskim. Pomyślałam sobie, że tak budka to będzie fajny pomysł dekoracji w domku. Jednak przespałam kilka nocy i wpadłam na inne zastosowanie dla budki, a w zasadzie dla dwóch, więc poleciałam dokupić drugą.
Materiały:
Budka dla ptaków
Wiertarka
Frez
Wyrzynarka
Oprawka żarówki
Wykorzystałam kształty budki i po sprawdzeniu, czy w dziurce dla ptaszków zmieści się żarówka, przystąpiłam do działania. Założyłam frez do wiertarki i z tyłu budki wycięłam otwór. Wcale nie było łatwo, bo budka chociaż lekka to materiał bardzo twardy.
Kolejny krok to wyciąć większy otwór wyrzynarką.
Założyła żarówkę i wkręciłam w oprawkę, aby sprawdzić, czy wszystko pasuje.
Ostatnia sprawa to podłączyć oprawkę żarówki do przewodu wychodzącego ze ściany, przełożyć oprawkę przez otwór z tyłu budki, wkręcić żarówkę i powiesić budkę na ścianie.
W ten sposób powstały dwa bardzo oryginalne kinkiety i każdy kto do mnie zagląda, to pierwsze co krzyczy “ale bajer”. Budki pasują jak ulał do tworzonego przeze mnie stylu nadmorskiego. Żadne lampy mi się nie podobały i od 5 lat wisiały tu żarówki, a teraz dorobiłam się kinkietów po 19,99 za sztukę. Czuję satysfakcję z zakupów po przecenie. Jestem ciekawa co Wy na to?
Zobacz także:
Szałowe kinkiety. Wspaniały pomysł:)
O dziękuję bardzo. :)
Kasia. Twoje pomysły sa tak fantastyczne, ze z niecierpliwością czekam za każdym razem na Twoje nowe posty.
Pozdrawiam
Edytko, dziękuję bardzo. Takie miłe komentarze motywują mnie do kolejnych działań. Bardzo Ci dziękuję :)
no nie!!genialne..juz widzę taką oczyma wyobraźni w moim ogrodzie :) nawet kolor pasuje:)
Ewelina, to leć do jysk na zakupy. Budki są super.
Całkiem niezły patent :) Pozdrawiam.
Magda, bardzo się cieszę :)
Kasiu, jesteś dla mnie Mistrzynią, robisz coś z niczego, masz cudowne pomysły i uważam, że Twój blog jest najlepszym w kategorii DIY! Polecam go wszystkim znajomym, czekam tylko na wolny czas i zacznę działać, bo inspirujesz mnie jak nikt inny!
I to nie jest podlizywanie w stylu “ale piękna budka dla ptaków”. To jest stwierdzenie faktu w oparciu o WSZYSTKIE Twoje projekty.
Trzymam za Ciebie kciuki, z chęcią podglądam wszystkie Twoje projekty!
Pozdrawiam,
Gosia
Gosiu, bardzo Ci dziękuję za te słowa. Nawet nie wiesz jakie dla mnie ważne są takie komentarze. Bardzo ci dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Ale czad! Szkoda, że nie mam takich umiejętności manualnych… :P
Spróbuj zacząć od łatwiejszych rzeczy, bo ćwiczenia czynią mistrza :)
Super pomysł:) i już widzę jak mój mąż stuka się w głowę i mówi “a po co ci to?” hihi
Kto tych mężów zrozumie? Mój już się chyba przyzwyczaił i wszystko mu się podoba.
super, ale najbardziej zazdroszczę ci narzędzi! :D u nas zawsze kombinowanie…
Toffi, ja też długo byłam bez narzędzi. Piła, młotek i śrubokręt. Teraz jak prowadzę bloga, to staram się kupować narzędzia, aby móc więcej i szybciej zrobić.
Z tą żarówką zgaszoną trochę śmiesznie, ale na zdjęciu gdzie jest zapalona – świetne! Może rzucą słowa na wiatr, ale – spróbuję ;)
Ada, ale sprawisz mi radochę jak sobie taką sprawisz. Spróbuj i przyślij fotkę. Ja trzymam kciuki :)
Jak daleko poniesie Cię jeszcze Twoja fantazja? :) Lubię takie odlotowe pomysły
Sylwia, nie wiem, nie wiem. Myślę, że to dopiero początek :)
Oryginalny pomysł, ciekawa dekoracja :]
Dzięki Malenka :)
Witam,
a nie łatwiej było rozciąć budki w poprzek ? Byłyby dwie budki i tak bardzo nie wystawałyby ze ściany ? :)
Witam, w życiu nie wpadłabym na takie wykorzystanie budek lęgowych, coś nie tak z moją wyobraźnią;)
Pozdrawiam i zapraszam na małe rozdanie u siebie
Magiczne rozwiązanie! Sama bardzo bym chwaliła, gdybym wpadała w odwiedziny. :D
hihihhi super :)