O mnie

Wizyta w zimowym lesie

Dzisiaj spędziłam bardzo miły dzień. Pojechaliśmy na spacer do naszego lasu, odwiedzić nasz domek letniskowy i powdychać świeżego powietrza. Domek mamy tylko 12 km od domu, ale tam to jakby inny świat. Kocham to miejsce i chętnie bym się tam wyprowadziła. Marzy mi się drewniany, przytulny domek z kominkiem i małym rudym kotkiem. Niestety na razie to niemożliwe.
 
DSC01358
 
Kilka lat temu kupiliśmy działkę nad małym jeziorkiem w lesie sosnowym, a następnego roku postawiliśmy tam domek letniskowy. Działka ma status “las”, nierekreacyjna, niebudowlana tylko las. Potencjalnie nic nie można tam postawić, dlatego domek stoi na bloczkach, czyli nie jest związany z gruntem (co też nie do końca jest prawdą jak ktoś zna prawo budowlane). Faktem jest, że nad naszą działką mają władze Lasy Państwowe i one na razie nie dają nam, naszym sąsiadom pozwolenia na postawienie tam domu. Jednak jestem pełna nadziei, że kiedyś się to zmieni.
 
DSC01259 
 To jest moje ukochane miejsce, czy lato, czy zima, dla mnie tam jest najpiękniej :)
 
DSC01263
 
W lato między tymi dwoma drzewami dyndam na hamaku.
 
DSC01267
 

Las zimowy jest cudowny.

DSC01268

Na terenie naszych działek jest kilka kotów. W lato łatwo je dokarmiać, bo jesteśmy codziennie, ale w zimie jest gorzej. Zawsze zabieramy ze sobą kocią karmę, żeby dokarmić nasze kotki. Na szczęście nie tylko my tak robimy, więc kotki mają się dobrze.

DSC01272

Wystarczy w miejscu karmienia zawołać “kici, kici” i zawsze się ktoś pojawi. Dzisiaj pokazał się tylko jeden.
 
DSC01277
 
Trzeba było sprawdzić, czy jezioro zamarzło.
 
DSC01280
 

Zamarzło. Moje chłopaki zbadali jezioro dookoła. To jedyna okazja, żeby je przejść wszerz i wzdłuż. Latem w te ciepłe (a mój młodszy syn i w te zimne) dni, dużo czasu spędzamy w wodzie. Wszyscy dobrze pływamy, więc jest to dla nas super sprawa, jezioro tak blisko.

DSC01286

Adaś, mój 8 latek znalazł bryłę lodu i tuli do siebie. Był strasznie zawiedziony, że nie może “lodzika” zabrać do domu.

DSC01311
 
DSC01325 
Ja pstrykałam fotki, a chłopaki na szybko zrobili sobie ślizgawkę i do zabawy.
 
DSC01320
 
Adam bawił się w śniegu jak w piaskownicy.
 
DSC01342
 

Mój nastolatek Michał strzelił aniołka na jeziorze.

DSC01347

DSC01348 DSC01345

Nikt nie chciał wracać do domu, ale jednak robiło się nam coraz zimniej.

DSC01360
 
Po przyjeździe do domu, zjedliśmy po talerzu gorącej zupy grzybowej, ugotowanej na grzybkach z naszego lasu. 
 
Tak miło spędziliśmy dzień, że chciałam moi łasuchom zrobić przyjemność i upiekłam ciasteczka. Oczywiście zwykłe ciasteczka to nie dla mnie, więc szybko powstało małe DIY.
 
 
W następnym poście pokażę Wam jak upiekłam ciastka z napisem “LOVE YOU”
 
Miłego wieczorku!
 
 
 
 
Podziel się...
0
Kasia Ogórek
Mówią o mnie polska Martha Stewart. Cieszy mnie to co robię na co dzień i żyję ze swojej pasji. Jestem kobietą zaradną i żadnej pracy się nie boję. Na zakupy chodzę do marketu budowlanego, a największym szczęściem jest dostać nowe elektronarzędzie. Tutoriale tworzę z perfekcyjnym manicurem.

14 komentarzy

  1. Taki domek to marzenie i do tego ta odległość hymmmmm świetna sprawa. Musze poszukać podobnej okazji koło Wrocka

  2. a jaki jest koszt takiego domku jesli mozna spytać, bo skoro nie stoi w ziemi, to chyba wystarczy ze ktoś go przywiezie ? bardzo kusząca sprawa … no i jeszcze kwestia działki..to mozna ją kupić w lesie ?

    1. Domek kupiliśmy od tej firmy http://allegro.pl/altanki-domki-drewniane-ogrodowe-letniskowe-warbit-i3904824129.html Cena niestety wtedy była wyższa, a taras wybraliśmy największy, bo to dla nas ważne miejsc. Działkę wyjątkowo kupiliśmy z lasem, bo jeszcze za czasów samowolki, ktoś to podzielił na działki. Grunt jest prywatny, a las podlega Lasom Państwowym. Najlepiej kupić działkę rekreacyjną i wtedy nie ma problemów. My walczyliśmy o podłączenie prądu i tu się nie obeszło bez znajomości, a potem o wodę. Musieliśmy wszyscy sąsiedzi się zrzucić, wynająć koparkę i ekipę, która podłączyła wodę na działki. Drogi wewnętrzne też mamy prywatne, więc gmina nie pali się do pomagania :) Jednak warto było, bo to jest taka oaza spokoju :)

  3. Piekne miejsce. Mam nadzieje, ze kiedys znajde takie dla siebie. Moi dziadkowie mieli cudowny domek nad jeziorem ale niestety sprzedali jakis czas temu, nie bylo komu sie opiekowac. Teraz zaluje ale wtedy nie mialam ani czasu ani srodkow, zeby tego dogladac.

    1. Bardzo chętnie. Na wiosnę porobię fotki w środku i Wam pokażę, bo już w zeszłym roku kilka osób prosiło o pokazanie wnętrza.
      Cały czas domek jest nie wykończony, bo nie jest ocieplony od środka. Jednak wszystko urządzone jest jak w domu. :)

Leave a Response

Simple Share Buttons