Skończyć 35 lat i zmienić całe swoje życie to jakieś takie niespodziewane, a jednak mi się zdarzyło. Jadąc do Kielc na Blogotok zastanawiała się jak to się dziwnie może pleść życie i jak może pozytywnie się zmienić, że nagle praca daje Ci tyle satysfakcji. Nie byle jaka praca, ale ta która wyrosła z pasji i hobby, miłości do działania i wiecznych zmian w swoim otoczeniu. To, co robiło się w swoich czterech ścianach dla najbliższych, wypłynęło za sprawą bloga na szerokie wody i teraz o Twoich talentach wiedzą też inni. Niesamowite i nadal się dziwię, że to mnie spotkało.
Ostatnie dwa lata to jakaś bajka. Czasami myślę, że tak jakoś samo wyszło, ale przecież to ja założyłam bloga, nadałam mu nazwę i ciężko pracowałam, aby powstał następny tutorial, który mogłam opublikować w internecie. Sama stworzyłam tę bajkę, sama dopisuję kolejne rozdziały. Każdy dzień przynosi mi nowe wyzwania, a ja się z nimi mierzę, lepiej czy gorzej nie mnie oceniać. Zostawiam to Wam, bo codziennie poddaję się ocenie, publikując nowe posty.
Nowe wyzwanie, jakie mnie spotkało w Kielcach to stanąć w roli prelegenta przed 100 blogerów i powiedzieć coś ważnego, mądrego, aby inni mogli dostać ode mnie jakąś tajemną wiedzę na stworzenie swojej blogowej bajki.
Niby to takie proste, wyjść powiedzieć coś ciekawego, rzucić żartem, puścić parę slajdów. Nic bardziej mylnego. To ciężki stres, tym bardziej za pierwszym razem. Przygotowując prezentację “Jak budować angażujące social media?” cały czas myślałam o tym, aby przekazać trochę użytecznej wiedzy. Takiej, która się przyda innym.
Czytając tweety i spoglądając na Insta dostałam odpowiedź, że poszło dobrze. Jednak najważniejsze, że po tygodniu, ku mojej uciesze, dochodzą do mnie głosy, że ktoś kręci wideo, że ktoś się zainspirował, że więcej osób dowiedziało się o vine, czyli o moim koniku. Tak o to chodziło o inspirowanie innych do działania.
Dziękuję ekipie Blogotok Jakubowi, Maciejowi, Paulinie, Dorocie i Magdzie, po pierwsze za zaproszenie, a po drugie za rewelacyjną robotę, bo Blogotok to impreza dopracowana w każdym szczególe. Świetna organizacja, jakiej możemy się od nich uczyć. Weekend spędzony w Kielcach to świetny czas, cudowni ludzie, dobre jedzenie, urocze miasto. Chcę tam wrócić.
Wydarzenia blogosfery: