Ocaliliśmy kiedyś dwa fotele przed spaleniem w ognisku i zamieszkały w naszym domku. Każdy z innej parafii, jak to mówią, ale stylistycznie podobne. Dwa lata temu były brązowe, przemalowałam na biało. Nie miały poduszek, więc je zrobiłam ze starego materaca gąbkowego. Obicia uszyłam z tego, co miałam. Minęły dwa lata, fotele się ubrudził, obicia również. Remont zmobilizował mnie do odnowienia tych mebli.
Gąbka jest sześcianem, więc trzeba odpowiednio wyprofilować obicie. Składamy szew do szwa.
Przeszywamy róg na wysokość naszej gąbki.
Obcinamy nadmiar tkaniny, aby obicie ładnie się układało.
Fotele wyschły, założyłam nowe pokrowce, ręcznie je zszyłam na końcach.
Białe meble trzeba często malować, ale warto. Efekt jest zadziwiający. Fotele chociaż różne, dzięki kolorowi i takich samych obiciach, wydają się jednolite. To jest sposób na kompletowanie mebli, nie od pary.