Obecnie wyprowadziłam się do lasu nad jezioro i przemierzam okolicę z kijkami. Znalazłam parę skarbów w lesie i zwiozłam quadem do domku. Natchniona ciszą lasu zrobiłam świeczniki inspirowane naturą.
Potrzebujemy:
Kawałek sosny
Piła
Wiertarka
Frez
Świeczki tealight
Na początek zaczynamy od piłowania sosny.
Wielkość wysokość zależy od Was samych.
Trochę się przy tym zmęczyłam :)
Teraz frez należy zamontować w wiertarce
i mocno dociskając wywiercić otwory na wielkość, głębokość podgrzewaczy.
Otwory można jeszcze trochę przeszlifować papierem ściernym.
U mnie w domku pasują jak ulał i pięknie świecą.
Pozdrawiam z lasu
super wyglądają
super świeczki-proste do zrobienia-dla mnie rewelacja
Świetny pomysł ! :)
PIĘKNE SĄ:) zapraszam na nowego bloga http://pasjasposobemnazycie.blogspot.com/
Ciekawy pomysł :>
Kasia! Bardzo fajne te świeczniki :) Ale ścinanie drzew?!Piłowanie!?Wiertarki!? Frezowanie?!No nie mogę się doczekać,aż pokażesz jak zrobić altankę ;D hahahaha
REWELACJA! Świetny pomysł chyba wykonam podobne ale w białej wersji. Dzięki za inspiracje;)
pomysłowo, jak zawsze
Świetny pomysł!
sa swietne ja mam w domu w wersji z brzozy a pieniek był tak szeroki że nawet 3 się zmieścił ;)
Cudo !!!