Co to jest silica gel?
Kojarzycie te małe torebeczki, które znajdujemy w pudełkach od butów czy torebkach? Zastanawialiście się kiedyś co, to jest i do czego służy? Woreczki opisane są jako silica gel, a po polsku jest to żel krzemionkowy. Do czego służy? Jest to środek osuszający, używany do usuwania wilgoci. Dzięki temu, jak kupujemy buty, są one idealnie suche i zabezpieczone przed wilgocią. Normalnie wszyscy wyrzucamy te małe torebeczki, a warto je zbierać, bo mogą znaleźć inne zastosowanie i uratować nasze rzeczy przed wilgocią. Poznajcie 15 zastosowań małych saszetek z pudełek do butów.
Silica gel pomoże Ci zabezpieczyć tak wiele rzeczy.
#1 Twoje kosmetyki do makijażu powinny mieć sucho, aby pudry i cienie nadal dobrze się rozprowadzały. Mała saszetka silica gel w kosmetyczce przedłuży ich życie.
#2 Ćwiczysz, chodzisz na siłownie? To dorzuć saszetki z żelem krzemionkowym do torby treningowej. Pozbędziesz się nieprzyjemnego zapachu, a Twoje buty szybciej się osuszą.
#3 Ręczniki nie lubią wilgoci, bo zaczynają wydawać nieciekawy zapach. Trzymaj w szafce z ręcznikami kilka saszetek, a te będą dłużej świeże.
#4 Przyprawy, zioła suche, ziarna, nasiona oraz suchą karmę dla psów i kotów też można zabezpieczyć przed wilgocią silica gel. Wystarczy w szafce trzymać małe saszetki, a one już zrobią resztę.
#5 Zabezpiecz swój aparat i obiektywy, wkładając silica gel do futerału sprzętu fotograficznego. Dzięki temu Twój sprzęt nie ulegnie zawilgoceniu.
#6 To samo dotyczy baterii, kart sd, akumulatorów. W miejscu gdzie je przechowujesz, powinno być sucho. Dołóż tam saszetkę z pudełka od butów i już masz 100% pewności, że tak będzie.
#7 Wielu utopiło telefon komórkowy. Po zetknięciu z wodą telefon jest do wyrzucenia. Jest jednak mały cień ratunku. Jeżeli telefon szybko wyłowisz, włożysz do torebki zip i dorzucisz kilka saszetek silica gel, to jest duża szansa, że za parę dni telefon znowu będzie sprawny. Zawsze warto spróbować!
#8 Odparuj swój samochód. Zaparowane szyby w samochodzie to wielki problem. Okazuje się, że wystarczy kilkanaście saszetek silica gel i samochód osuszysz z wszędobylskiej wilgoci.
#9 To jest prosty paten na szybkie suszenie kwiatów. Można wysypać ziarenka żelu na talerz i na nim ułożyć kwiatki albo zamknąć saszetki razem z kwiatami w pudełku. Dużo szybciej otrzymamy susz.
#10 Srebro matowieje od wilgoci, a doczyszczenie go wcale nie jest takie łatwe. Można tego uniknąć, wkładając do szkatułki z biżuterią małe torebki z pudełek od butów. Twoje srebro będzie teraz błyszczeć.
#11 Zdjęcia, które kiedyś wywoływaliśmy u fotografa, trzeba szczególnie chronić, bo to często jedyna pamiątka po minionej epoce. Co może im zagrażać? Wszechobecna wilgoć. Tam gdzie trzymasz zdjęcia i album wrzuć kilka saszetek silica gel tak na wszelki wypadek.
#12 Pomyśl o garderobie! Jeżeli mieszkasz w miejscu, gdzie jest dużo wilgoci, zabezpiecz swoje ubrania przed niszczeniem i pleśnią. Poukładaj kilka saszetek silica gel w szafach między ubraniami. Pozbędziesz się brzydkiego zapachu i nadmiaru wilgoci.
#13 Przemoczone buty mogą już do siebie nie dojść po wysuszeniu i będą wydzielały brzydki zapach. Oprócz tradycyjnego suszenia przy grzejniku, do środka buta włóż torebkę silica gel. Jak buty doschną, zamknij je jeszcze na kilka dni w pudełku z saszetkami. Buty nie tylko pozornie wyschną, ale całkowicie pozbędą się wilgoci i przykrego zapachu.
#14 Lubimy wycinać dynie na halloween, ale one tak szybko zaczynają pleśnieć. Można ten proces trochę opóźnić za pomocą żelu krzemionkowego. Wytnij dynię, a do środka wrzuć saszetkę z pudełka od butów. Teraz dynia ma szansę na dłuższe życie.
#15 To ważne dla majsterkowiczów. Do swojej skrzynki z narzędziami wrzuć kilka saszetek silica gel, aby narzędzia, gwoździe, nakrętki i inne ważne dla Ciebie akcesoria nie zardzewiały.
Silica gel jest bezpieczny dla środowiska i dla nas. Może być wykorzystywany wielokrotnie. Jeżeli masz wrażenie, że woreczki już nie działają. Włóż je do piekarnika nagrzanego do 100 stopni na godzinę. Zawarty w saszetkach żel krzemionkowy znowu się zregeneruje.
Myślę, że znajdziecie w swoim otoczeniu, więcej dobrych zastosowań dla tych niepozornych małych opakowań, które tak często do tej pory wyrzucaliśmy, a okazuje się, że to może być niezastąpiony pomocnik w domu i nie tylko.
Zobacz także:
No wiesz, a ja się zawsze bałam choćby dotknąć – w dwóch palcach niosłam do kosza na śmieci i sru!
Bo tam jest napisane “do not eat”, więc wyobrazilam sobie, że to coś potwornie toksycznego. Haha.
Zastosowania bardzo sprytne, mam tylko wątpliwość co do dyni – czy nie wyssą z niej wilgoci i nie sflaczeje za szybko.
Kasia, ja też długo wyrzucałam te saszetki. “Do not Eat” jest napisane, bo konsumować rzeczywiście nie wolno.
Z dynią trzeba uważać i obserwować co się dzieje. :)
No proszę… zawsze wyrzcałam z obawy. ;) od dzisiaj zbieram.
Sposób na zaparowane szyby w aucie – z pewnościa wykorzystam.
Bardzo przydatny art. Dziękuję. :*
Kasiu, super. Daj znać jak się sprawdzają u Ciebie. :)
Genialne, zwłaszcza z tym samochodem :)
Grzegorz, w samochodzie pomaga jeszcze silikonowy koci żwirek. Ma te same właściwości. :)
Wow ile zastosowań a ja zawsze wyrzucam te woreczki i do tego myślałam, że są jakieś toksyczne hehehe. Cóż, człowiek uczy się całe życie.
To teraz będziesz zbierać. :)
A ja zawsze wyrzucałam te woreczki. Teraz będę zbierać i zastosuję! :)))
Marta, to super. :)
Kiedyś też je wyrzucałam, teraz zbieram – ostatnio uratowały obiektyw mojego Nikona przed zawilgoceniem :)
fireandjoy.blogspot.com
O tak, aparat warto chronić. Szczególnie jak dużo robisz zdjęć na dworzu w różnych warunkach.
Nowe logo Twoje DIY bardzo na tak !, czas pomyśleć nad zmianą Twojego zdjęcia Kasiu ;)
O, dziękuję. Jestem bardzo dumna z logo, bo sama je zrobiłam. Z każdym dniem mi się bardziej podoba. To dobry znak. Nad zdjęciem myślę, ale na razie nie miałam chwili, żeby się sfotografować.
O kurcze, a ja tyle ich wyrzuciłam, Koniec z tym! Świetny wpis :)
Dzięki Klaudyna. Trochę czasu poświęciłam nad nim. :)
nie wiedziałam, że to można tak wykorzystać :)
a ja to wyrzucałam, no proszę ile zastosowań
Więcej nie wyrzucę i wykorzystam :)
Dziękuję, wiedziałam o samochodzie a tu jeszcze tyle innych zastosowań :)
Ja używam ich od dawna – mam dociekliwą naturę i sprawdziłam lata temu, co to za silica gel i czy nie jest szkodliwy :) Zawsze trzymam kilka saszetek w swoim kuferku z przyborami do bodypaintingu, szczególnie w przegródce z gąbeczkami, które nie zawsze mam czas wysuszyć w 100%.
Jednak aby uzbierać wiele torebeczek, trzeba się natrudzić – alternatywą do saszetek z żelem krzemionkowym jest przede wszystkim koci żwirek silikonowy, który jest praktycznie tym samym, co znajdujemy w saszetkach, czasami z domieszką naturalnych substancji (jak glina, bentonit), a jest łatwo dostępny w dużych ilościach i niedrogi.
Niezłym zamiennikiem jest też podobno biały ryż (oczywiście nieugotowany), soda oczyszczona (polecana do lodówki, pochłania także zapachy), ziarna kawy, kasza manna, mąka ziemniaczana… sporo tego, oczywiście każde z nich sprawdzi się w innej sytuacji. Może najlepiej przygotować mix wszystkiego i zawiązać w woreczek z gazy? Skuteczność powinna być wyższa niż w przypadku jednego osuszacza :-)
I jeszcze co do zagrożeń związanych z saszetkami z silikażelem – są generalnie nietoksyczne, niepalne i niereaktywne z substancjami codziennego użycia. Czasem dodawane są do nich pewne substancje chemiczne, aby zwiększyć ich adsorpcję (no właśnie, warto mieć na uwadze, że nie absorbują wilgoci [nie pochłaniają jej do wewnątrz], a wiążą cząsteczki wody przy swojej porowatej powierzchni) – stąd adnotacja “nie spożywać”. Warto także nie przecinać torebeczek i nie doprowadzać do rozcierania zawartości, ponieważ pył z kulek silikażelu może podrażnić drogi oddechowe, skórę i oczy oraz oczywiście przewód pokarmowy. Jednak w takiej formie, w jakiej go znajdujemy (czyli zapakowany), jest zupełnie bezpieczny do użytku – jak w tych 15 przykładach z tego postu :-)
Ciekawostki:
– Żelem krzemionkowym interesowano się już w XVII wieku
– Z początku swoje zastosowanie znalazł w wojskowości (I i II wojna światowa) przy maskach gazowych, a także chroniąc sprzęt militarny oraz penicylinę
– Silikażel może adsorbować wilgoć do wielkości rzędu 40% swojej masy
– Aby silikażel ponownie nadał się do użycia, należy przez 1 do 2 godzin wystawić go na działanie 120-150*C (nie 100).
– Czasami żel krzemionkowy, używany jako wskaźnik wilgotności, w postaci suchej ma kolor pomarańczowy lub ciemny niebieski. Po adsorpcji wilgoci z pomarańczowego zmienia się na zielony lub bezbarwny, zaś z ciemnoniebieskiego na… różowy :) Te wersje silikażelu są jednak toksyczne i rakotwórcze, ponieważ zawierają domieszki chemiczne.
– Silikażel może być dodawany do żywności w stężeniu do 5% w UE i 2% w USA. Zwykle ma zastosowanie jako środek przeciwzbrylający, środek odpieniający, stabilizator, środek regulujący lepkość i powstawanie osadu.
– Nie należy mylić silikażelu ze szkodliwym DMF znajdującym się w podobnych saszetkach dodawanych głównie do skórzanych wyrobów z Chin. Spokojnie jednak – w 2009 roku Komisja Europejska zakazała importu i sprzedaży wyrobów zawierających stężenie DMF większe niż 0,1mg/kg.
Mam nadzieję, że kogoś to zainteresowało lub pomogło rozwiać wątpliwości :)
Pozdrawiam!
Wow! Nie miałam zielonego pojęcia o tych wszystkich zastosowaniach, zdecydowanie baaardzo przydatny post:) I rzeczywiście niejednokrotnie zastanawiałam się po co właściwie są te małe torebeczki, a teraz wszystko jasne:) Pozdrawiam ciepło.
To dobrze, że napisałam o tym, bo okazuje się, że dużo osób nie miało tej wiedzy. Teraz będziemy zbierać silica gel i dobrze go wykorzystywać. :)
Też zbieram te torebeczki i czesto wykorzystuje, ale o niektórych ich zastosowaniach nie wiedziałam :) Dziekuje za tyle nowych inspiracji :)
Zamiast wielu torebeczek można kupić worek silikonowego żwirku dla kota, nasypać go do płóciennych woreczków i porozkładać w samochodzie. Nie będą parować szyby w wilgotne dni :)
No co Ty? w takim razie moje koty będą musiały ograniczyć korzystanie z toalety ;-) bo coś mi ostatnio szyby zamarzły od środka. Dzięki za pomysł, natychmiast wykorzystuję
Ale ten silikonowy żwirek się nie regeneruje – po wchłonięciu wilgoci można go już tylko wyrzucić, więc będzie trzeba go uzupełniać.
Genialne!! :) dobrze, ze ja chomikję takie rzeczy choć nie wiem do końca po co :) i proszę: teraz już wiem :D
A ja wszystkie woreczki od butów wyrzucałam. Tymczasem mają one tyle zastosowań. Super wpis z bardzo praktycznymi wskazówkami
Ania, to tak jak ja – ostatnio coś mi się obiło o uszy o wykorzystaniu tych torebek, a tu się okazuje, że jest ich mnóstwo! :)
Rewelacja, w życiu bym nie pomyślała, że ta maleńka saszetka może się na coś przydać ;)
Świetne i jeszcze raz świetne porady, a ja zawsze wyrzucam te torebki…
Szczerze powiedziawszy nigdy nie wiedziałem co mam z nimi robić i gdzie wyrzucać – zawsze jakoś wahałem się czy nadają się do pojemnika z selektywnymi odpadkami, a tu proszę – tyle zastosowań. Buty “wykańczam” dosyć szybko więc zapisuję do ulubionych. Dzięki Kasiu!
Niestety, ten żel jest silną trucizną i należy go niezwłocznie wyrzucić! Zgadzam się z opinią o korzystaniu ze żwirku kociego :)
Justyna z całym szacunkiem, ale skąd wzięłaś tę informację? Jeżeli coś by było trujące, to nie byłoby masowo dokładane do towarów. Poczytaj dobrze na temat żelu krzemionkowego.
Pracuję wśród naukowców :) Na torebkach z żelem napisane jest “throw away”, nie bez powodu. Jesteś pewna, Kasiu, że zawartość to żel krzemionkowy? Wiem, że Polak potrafi, ale co nie jest niezbędne, nie musi być w naszym otoczeniu.
Nadal nie masz, żadnego potwierdzonego argumentu. Nie lubię gdybania. Ja przeczytałam na ten temat bardzo dużo artykułów w internecie i piszę o żelu krzemionkowym, a nie o tym czy on jest w saszetkach i czy ktoś oszukuje. Dwie różne sprawy.
Druga sprawa nie namawiam do jedzenia, czy spania na saszetkach tylko ich używania w konkretnych sprawach. Każdy zrobi jak zechce, ale nie zgodzę się z tym, że “silica gel’ jest trujący.
Kasiu, no w taki agresywny sposób nie mam ochoty dyskutować. Nie będę też używać nazwisk i nie muszę się z tego tłumaczyć. Każdy ma prawo podzielić się wiedzą, a co z tym zrobicie to wasza sprawa. Nigdy nie wiesz co zawierają torebki bo źródło ich pochodzenia jest różne. Tyle w temacie.
Justyna, Ty też nie wiesz co zawierają zakupy, które przynosisz do domu. Jak się zaczyna jakąś dyskusję, to nie wystarczy pracować “wśród naukowców”. Piszesz do autora, że promuje coś co jest trujące. Wybacz, ale nie pozwolę na to.
To mi się przyda :) Dzięki!
Super wpis! Dzięki Kasiu
Bardzo rzeczowy tekst i trafne przykłady. Dla uzupełnienia polecam informacje ze strony http://www.silicagel.pl
A ja zawsze je wyrzucam, teraz będę pamiętać i przede wszystkim wrzucę do szafy, pudełek z biżuterią i kosmetykami :)
Fajny, ciekawy artykuł :)