U mojej pociechy w tym roku w bucie zagoszczą ciasteczka w różnych kształtach pieczone przez mamę oraz anioł z masy solnej i miękka podusia sztyta ręcznie przez mamę. U taty będą także ciasteczka i pełno miłości :)

Mikołaj u Nas w tym roku będzie słodki, jak nigdy dotąd…Mianowicie upiekłam pierniczki, córki zdobiły, co sprawiło im mega radochę, wg własnej wyobraźni. Tylko właśnie nie miałyśmy pomysłu na opakowanie – teraz już mamy – ten domek jest idealny. Dziewczynki malują je i zdobią różnymi świecącymi dodatkami (brokaty, koraliki, gwiazdki). Jest pięknie i pysznie:)

Śniegu za oknem co miara, dlatego z okazji Mikołaja będę siedziała pod kocykiem ze swoim Ukochanym. Dodam do tego dużo czułości, rozmów i oczywiście gorącej czekolady. 6 grudnia to kolejny dobry dzień, aby trochę zwolnić, i pobyć z kimś dla kogo jesteście całym światem. Takie prezenty są najlepsze i niezapomniane.

Jestem nauczycielką przedszkola i wychowawczynią 25 cudownych dzieciaków, którym uwielbiam robić upominki. Mamy adwentowy kalendarz w sali, codziennie odczytujemy jedna karteczkę z niespodzianką. gdy zobaczyłam ten domek od razu uśmiech zagościł na mojej twarzy. Mam dla moich Muchomorków małe aniołki, które zrobiłam z wełny. Jutro idę drukować te słodkie domki , by mogły w nich zamieszkać aniołki – prezenty dla moich przedszkolaków.

Moja córeczka Kasia lubi mi pomagać w sprzątaniu, co mnie ogromnie cieszy, tylko, że to mały człowieczek jest i np mój mop ją przewraca, i o ile ściereczkę może mieć moją o tyle miotła odkurzacz w formie dorosłej się nie sprawdzają, dlatego z mężem przygotowaliśmy prezent, który wiem, że przyprawi małą o piszczenie. Zakupiliśmy malutki różowy odkurzacz, wiadro z małym mopem i koszykiem do wyciskania, są też małe ściereczki i woreczki do żywności które będą udawać te na śmieci. Wiem, że jutro rano Kasia nie będzie chciała wyjść do przedszkola, za to będzie po jej powrocie po południu wielkie sprzątanie wspólne. Akurat w tym przypadku jestem pewna, że to strzał w dziesiątkę :)

Ja wiem, że to dziwnie zabrzmi, ale marzeniem mojej kochanej chrześniaczki jest… cukier w kostkach :D Od kilku tygodni non stop słyszę “Ciociu, ja tylko chcę cukier w kostkach od Mikołaja…” :D Więc dzisiaj wieczorem zaczynam produkcję: każdą kostkę zapakuję w celofan i przewiąże czerwoną kokardą :D Wiem, że jest to niezdrowe, ale marzenia trzeba spełniać! :) Oczywiście dostanie jeszcze piękną suknię z Elzą, ale przypuszczam, że największe wrażenie zrobi cukier w kostkach :P Kto z nas będąc dzieckiem nie lubił sobie pociumkać takiej kosteczki? ;) To będzie chyba najbardziej odjechany i najśmieszniejszy prezent, jaki kiedykolwiek zrobiłam :D

Na mikołajki przygotowałam dla najbliższych świąteczne skarpetki, może dla niektórych to najgorszy, kiczowaty prezent, ale moja rodzinka je uwielbia! Najlepszym momentem na ich założenie będzie w wigilię, kiedy wszyscy objedzeni pierogami i makowcem zasiądziemy na kanapie popijając barszcz/kakao/ kompot z suszonych owoców i zagramy w ulubione planszówki! Rodzinna wigilia na luzie nie może obyć się właśnie bez takich skarpetek z przymrożeniem oka ;)

Pozdrawiam!

Ja na prezent mikołajkowy przygotowałam słoiczki z solami do kąpieli oraz własnoręcznie wyrobione pomadki. Najwięcej jednak się natrudziłam nad zrobieniem opakowań do tych prezentów. W przypływie weny i chęci twórczych postawiłam na śliczne opakowania origami. Po kilku godzinach udało się wszystko ładnie zapakować, a ja na święta postawię raczej na tradycyjne opakowania.