Przyszedł taki moment, że już przestałam mieścić się z moimi materiałami do DIY. Często dostaję pytania, gdzie ja to wszystko chowam. Odpowiedź jest zawsze jedna: wszędzie! Każde wolne miejsce w domu wypchałam moimi paczuszkami, kartonikami, gadżetami, szkłem, narzędziami i akcesoriami. Nawet w pojemniku na pościel w sofie, która stoi w salonie, mam poutykane bardzo mi potrzebne materiały. Przecież coś się może jeszcze przydać. :) W końcu już zaczęło się to wszystko wylewać – nie mogłam domknąć szafki, a następne rzeczy czekały na schowanie. Trzeba było podjąć męską decyzję i znaleźć kolejne miejsce w domu – na szafę.
W mieszkaniu mam tylko jeden narożnik w przedpokoju, gdzie może stanąć niewielki regał. Tu możesz zobaczyć, jak wygląda mój przedpokój. Zaczęłam się zastanawiać, skąd i jaki mebel sobie sprawić. Jak zawsze pociągnęło mnie do IKEA, która na swojej stronie ma doskonałe narzędzie ułatwiające wybór szafy – ale to już zobaczycie na filmie, który specjalnie dla Was nagrałam. W filmie swój debiut ma mój mąż, ale główne skrzypce i tak gra Rudi, więc koniecznie musicie to obejrzeć.
Mnie PAX Planner ułatwił zadanie. Mieszkam w Toruniu, a najbliższy sklep mam w Bydgoszczy. Nie musiałam jechać dwa razy, aby najpierw wszystko wymierzyć, sprawdzić, czy się doradzić, a potem wrócić po podjęciu decyzji, aby kupić szafę. Wygodnie dokonałam wyboru w domu, przedyskutowałam to z Mariuszem i pojechaliśmy na zakupy. To przecież takie DIY zaplanować sobie szafę w komputerze, wydrukować listę zakupów, iść na zakupy, a potem złożyć szafę.
Rano wpadłam na pomysł, że potrzebuję mebla, a po południu miałam szafę w domu i wypełniłam ją po brzegi.
Proszę się przyznać: kto z Was zna IKEA PAX Planner? W ten sposób można zaplanować sobie także kuchnię (może niedługo mi się to przyda) w systemie METOD oraz szafki w systemie BESTA, a przecież ja bardzo je lubię, bo u moich chłopaków mamy te meble.
Najważniejsze jednak, że rozwiązałam problem przechowywania moich zasobów – przynajmniej na jakiś czas, bo materiałów ciągle mi przybywa. Szafa PAX doskonale wkomponowała się w niewielki narożnik przedpokoju. Dzięki temu, że jest biała i dobrze zaplanowana, nie przeszkadza i nie rzuca się w oczy. Teraz mogę kupować kolejne materiały do DIY. :)
Wpis przygotowany we współpracy z IKEA.
Super są te szafy. Rewelacyjnie, że można tak wszystko w domu zaplanować i po prostu uderzyć do sklepu z gotową listą. Największe wrażenie zrobiły na mnie wysuwane gałki! To jest dopiero oszczędność czasu…
Oczywiście, ja sama nie miałabym pomysłu na wyposażenie takiej szafy, bo pewnie chciałabym tam wszystko wsadzić i musiałabym zapłacić jak za zboże, ale w sumie to i tak na razie nie ma sensu, bo myśleć o takiej szafie będę jak się wprowadzimy na mieszkanie babci. A tam będę mogła sobie strzelić szafę na całą długość przedpokoju. Już to widzę oczami wyobraźni mojej…❤
Agnieszka, a wiesz jak fajnie się taką szafę planuje? Ja siedziałam i się bawiłam, chociaż dobrze wiedziałam, że tylko jeden mały słupek mi wejdzie w kąt przedpokoju. Zazdroszczę Ci, że meblowanie jeszcze przed Tobą. Ach!
Domyślam się, bo wygląda to fajnie :) a potem jeszcze szukanie tych elementów na magazynie. Pamiętam to szaleństwo dziesiątek części przy szukaniu dwóch szafek dla bobasa. Też sobie zazdroszczę remontu. Wykorzystam wszystkie pomysły jakie mam w głowie i jakie podpatrzyłam u Ciebie i na podobnych blogach. No dobra, pomysły Szeląga też wykorzystam ?
U mnie w domu rządzi PAX – zarówno w garderobie, jak i w dużej szafie w przedpokoju. Najbardziej lubię to, że jeśli zmienią się moje potrzeby, to w sumie bez przeszkód mogę przearanżować całe wnętrze szafy :)
Magda, a to rzeczywiście fajnie. W sumie o tym nie pomyślałam, że przecież jak mamy szafę, to można zmieniać ustawienia w niej w środku. To jest wielki plus IKEA, że zawsze można dokupić jakiś element, jak szufladę, czy półkę i dołożyć po czasie.
Rudi gwiazdor! :-*
Planowanie z Ikea na ich stronie jest świetnym pomysłem :)
Rudi jak aktor. Siedział grzecznie i planował szafę. :)
Kasiu Toruń to moje ulubione miasto :) Często je odwiedzamy z moimi chłopakami. Mam nawet tam rodzinkę ;)
Ola, ale miło. Dobrze się tu mieszka. :)
Jak będę wymieniała szafę w sypialni, to pewnie się skuszę na szafę PAX, bo spełnia większość moich oczekiwań, dodatkowo ma dużo ciekawych bajerów :) Mam pytanie, nie chciałaś szafy rogowej?
Arleta, z jednej strony chciałam, ale potem do tych rogów ciężko mi byłoby się dostać, po jakąś pierdołę, bo ja raczej drobiazgi trzymam w tej szafie. W tym słupku mam półki i od razu widzę, czego szukam. :)
Bo tak patrzę, że w rogu by chyba weszła, ale rzeczywiście jak masz drobiazgi – poza tym po to jest pax – by dostosować go do naszych potrzeb :)
Tak weszłaby, bo ją mierzyłam, ale miałam taki narożnik z Billy i pamiętaj jak w ten regał nurkowałam. :) Tu mam kartoniki równo poukładane i łatwo mi dostać się do jakiejś pierdółki, która leży nawet na końcu szafy.
Zakochałam się w tej szafie!
Kasia, wcale się nie dziwię. :)
do Ikei mam kawałek, ale akurat planuję “małe” przeróbki w domu, więc przyda się Pax Planner :)
Ale zazdroszczę. Codziennie bym była na zakupach i klopsikach. :) I hot dogach i lodach.
Bardzo lubię meble i dodatki Ikea, jednak kilka razy przy planowaniu ich dostępny program zacinał się, nie działał poprawnie :/
O samej szafie myślę czy nie skusić się na przedpokój.
O, a to dziwne. Może to było chwilowe, bo ja ostatni tydzień cały czas z nim pracowałam i śmigało super. Mam cichą nadzieję, że kuchnie też sobie tak zaplanuję. :)
też mamy taką szafę :). Co tam się mieści…to nawet sama już nie pamiętam ;P. A mój mąż zawsze zachwyca się łatwością montażu mebli z Ikea: wszystko pasuje i składa się w parę minut. Nawet jeśli zdarzyło nam się, że brakowało w paczce jakiegoś elementu,np. jednej śrubki, to w sklepie bez problemu uzupełnili braki :)
Marzy mi się wygospodarowanie jednego małego pokoiku na garderobę, właśnie z dobrze rozplanowanym systemem szaf. Tak, żeby zmieściły się i ubrania i wszystkie szpargały. Fajne miejsce w przedpokoju, takie idealne na małą szafkę, która nie zawadza, nie rzuca się w oczy a mieści szereg niezbędności :)