Muszę się Wam przyznać, że nie wierzyłam, że mój leśny ogród może być bujny, zielony i piękny. Widząc dookoła ogródki sąsiadów, którzy od lat starają się, aby ich ogrody kwitły, myślałam, że to jest szczyt możliwości w lesie. Jak się myliłam! Po rewolucji z Ziemovit działka wygląda obecnie jak busz. Wszystko rośnie tak intensywnie, soczyście i kwitnąco, że nie możemy z Mariuszem i dzieciakami się nadziwić. Sąsiedzi też nie mogą wyjść z podziwu, bo całe wycieczki chodzą i zaglądają do nas, a coraz trudniej coś zobaczyć, bo dzikie wino skutecznie nas odgradza od ciekawskich. Znajomi blogerzy mówią, że trawnikiem zaorałam blogosferę i nikt nie ma takiego zielonego ogrodu jak ja. :)
Leśny ogród przed i po!
Specjalnie zrobiłam to porównanie zdjęciowe, bo mało kto wierzył, że trawa w lesie ma sens. Jak założyliśmy trawnik – zobacz tutaj. Wiele osób też wróżyło, że nic z tego nie wyjdzie. Ach, jak ci pesymiści się mylili! A ja czuję się dumna jak paw, że ich proroctwa się nie sprawdziły.
Trawa na leśnej działce to najlepsze, co mogłam zrobić. Ściółki na działce już dawno nie mieliśmy, bo ją po prostu zadeptaliśmy i wygrabiliśmy, a reszta spłynęła z deszczami. Teraz teren jest bardziej wyrównany, a trawa nie pozwala na wypłukiwanie i spłynięcie ziemi. Na działce w końcu nie ma kurzu, a nasze stopy i nogi wyglądają normalnie, a nie jakbyśmy właśnie wyszli z kopalni. Nawet Rudiczek nadal jest biały. W domu też jest czyściej, bo ten cały kurz wpadał tam i chętnie mieszkał z nami. Trawa to absolutny hit u nas.
Jak pielęgnujemy trawnik?
Przygotowanie podłoża, wysianie trawy i doprowadzenie do wzrostu to dopiero początek przygody z trawnikiem. Potem zaczyna się jeżdżenie z kosiarką co tydzień, wygrabianie, podlewanie i zasilanie trawnika nawozem. Dla nas to czysta przyjemność pielęgnować ten zielony dywan. W zasadzie to Mariusz ukochał go sobie tak, że ja mogę po trawie tylko chodzić, a on dba o niego non stop. W sumie to tylko lepiej dla mnie. :)
Nawozimy trawę dwoma nawozami: granulowanym do trawników i granulowanym do trawników z mchem. Czytałam gdzieś, że trawa sięga do 30 cm korzeniami w głąb, więc u nas zdecydowanie dostaje się do piaszczystego leśnego podłoża, a tam nie ma żadnych składników odżywczych. Z tego powodu musimy trawie to dostarczać.
Mariusz znalazł dobry patent na nawóz. Rozsypuje go ręcznie (podobno żadna metoda rozsypywania nawozu nie daje gwarancji, że będzie to zrobione równomiernie) przed ulewnymi deszczami. Wtedy nawóz granulowany bardzo dobrze się rozpuszcza i idealnie rozlewa na całą ziemię.
Zaczęły się też pojawiać chwasty na trawniku. Chwastox Ziemovita załatwia sprawę i wszystkie rośliny dwuliścienne znikają po pierwszym oprysku.
Piękna ściana z bluszczu
Najbardziej cieszy nas wzrost bluszczy, a w szczególności dzikiego wina. Znosiłam dzikie wino od lat z lasu, bo ktoś kiedyś wyrzucił tam jakieś pędy. Tamto rozrosło się do ogromnych kształtów, a mnie kompletnie nie rósł. W tym roku dorzuciliśmy mu ziemi i regularnie nawoziliśmy nawozem do wszystkich roślin. Poniżej zobaczycie, jak było i jak jest teraz. Efekty przeszły nasze oczekiwania.
Kwitnące kwiaty i bujna zieleń
Cały ogród jest w pełnym rozkwicie. Wszystko rośnie jak szalone. Rośliny, które do tej pory u nas wegetowały, teraz dostają wielkich liści, mają intensywne zielone wybarwienie, a sporo z nich musiałam w czerwcu rozsadzać, bo tak pięknie ruszyły. Na jesień zdecydowanie będę przesadzać krzewy, hosty, hortensje, trawy itd. Zakwitły mi też piwonie, wiciokrzew, clematis oraz róża pnąca. Do tej pory nie było na nich kwiatów. Zawsze zwalałam to na słońce, a okazuje się, że było za mało składników odżywczych.
W tym roku mam najpiękniejszy taras!
To już dziewiąty sezon na działce, a ja dopiero teraz patrzę z zachwytem na taras. Zobaczcie tu, jak go udekorowałam. W maju wsadziłam kwiatki, a teraz mam dżunglę w korytkach. Regularnie podlewałam kwiaty nawozem do roślin kwitnących i nawet w cieniu pelargonie pięknie mi kwitną. Wszystko rośnie w oczach i pięknie ubiera dodatkowy pokój na dworze.
Jeszcze do jesieni leśny ogród będzie rósł i rozrastał się. W przyszłym roku chyba już będę musiała biegać z sekatorem i opanowywać tę zieleń, bo skoro teraz tak rośnie, to będzie tylko lepiej. Szczególnie że już wiem, jak skutecznie pielęgnować tę moją zieleń. Duma nas rozpiera i nawet ciągłe deszcze nam nie przeszkadzają, bo zieleń rozjaśnia nam działkę i ożywia wakacje.
Ogrodowe rewolucje zrobiliśmy przy współpracy z marką Ziemovit.
Cudowna rekomendacja dla zastosowanych środków. My zaczynamy dopiero prz6godę z tłuszczem. Zobaczymy :)
Dziękuję i życzę powodzenia. :)
To co oglądam na zdjęciach to istna magia. Ma Pani kawałek nieba na ziemi. Gratuluję i jeszcze chwilkę się pozachwycam. Pozdrawiam:).
Dziękuję Moniko. :)
Jestem zachwycona :) Wszystko u Ciebie pięknie rośnie, trawka jest idealnie zielona i do tego taras jak z bajki :)
Dziękuję, ale kiedyś to tak nie wyglądało. Na szczęście już wiem jak dbać o ogród. trochę lat to trwało, ale jest efekt. :)
Nie mogę się nadziwić,bo nie ukrywam myślałam “trawnik w lesie, bez sensu”. Teraz zwracam Wam honor, bo efekt jest niesamowity i ta Wasza działeczka wygląda obłędnie. Sama już szukałam ziemi Ziemovit do swoich domowych kwiatów, niestety nie ma Jej nigdzie :((( ale zerknę i na nawozy tej firmy,by i moje blokowe rośliny tak pieknie wyglądały :)
Tak wielu myślało. :)
piękny ten Twój ogród :) najlepsze jest zdjęcie z kotem, brakuje mu tylko porannej kawy ;)
Jak to cudownie wygląda <3
Pięknie <3 Niedługo otrzymam mieszkanie na parterze z dużym tarasem, ma Pani jakiś sposób aby kot nie uciekł?
Patrzyłem jak tworzysz ten ogród na Instagramie i szczerze – zazdroszczę – bo gdybym miał takie miejsce, już dawno połamałbym wszystkie łopaty. :)
Miejsce jest przeurocze. Tam kawa smakuje lepiej, niż w Brazylii.
Wow! Jestem pod wielkim wrażeniem. Mojemu ogrodowi do Twojego sporo brakuje. Ale mogę się pochwalić, że mam ładną trawę w ogrodzie. Mam pomocnika w postaci robota wipera który kosi trawę a ja w tym czasie zajmuje się innymi rzeczami. Teraz z żoną chcemy zrobić duży skalniak i rabatę kwiatową. Mam nadzieję że i nasz ogród będzie kiedyś tak perfekcyjny jak Twój. Pozdrawiam