Poszukałam takiej kabiny, która jest w całości i nie wymaga zabezpieczenia ścian. To było idealne rozwiązanie do drewnianego domku. Nad oknem miała prowizoryczną półkę na koszyczki z kosmetykami.
Koło prysznica stoi moja ulubiona pufa z trawy morskiej, która służy nam jako kosz na brudne pranie. Kupiłam ją za jakieś śmieszne pieniądze w Pepco, parę lat temu. Tak naprawdę miała być do mieszkania, ale okazała się za duża. Jedno szczęście, bo tu pasuje jak ulał. Uwielbiam ją!
Nad drzwiami też wisi półka, a raczej wisiała. :)
Zlew i szafka pod nim zostają oczywiście.
Tak wyglądało po ociepleniu. Jeżeli ktoś nie widział, jak ocieplaliśmy, to zapraszam tu >>>>.
Zrobiło się zielono. W łazience używaliśmy płyt kartonowo-gipsowych odpornych na wilgoć, a te były zielone. :)
Gipsowania było sporo oraz przestawiania prysznica w tą i z powrotem.
Belki na suficie musiały zostać, już o to zadbał mój mąż.
Już na tym etapie łazienka wygląda, na większą, jaśniejszą i czystszą. Tu został mi jeszcze jeden pomysł do zrobienia i mogę ją ładnie sfotografować, a potem Wam zaprezentować.
Wszystkie prace remontowe w domku zostały zakończone. Jeszcze walczę z wszędobylską gładzią, która wychodzi z różnych szpar, a panele myłam już ze 100 razy i następnego dnia znowu jest nalot. Mam nadzieję, że zaraz to się skończy.
Zobacz wcześniejsze etapy:
jestem pewna że po pełnej metamorfozie stworzycie własny wymarzony kącik :) zazdroszczę bardzo :) Pozdrawiam serdecznie!
Wiola, dzięki. Tak mi tu dobrze.:)
Świetnie ! :)
Dzięki Aniu!
Cu-do-wnie !
Bardzo dziękuję :)
Takie mini łazienki są najelpsze, czasem ciezko wszystko w nich zmiescic ale tak czy siak są urocze :)
Wtjscie z półką i koszykami genialne, w życiu bym na to nie wpadła a jest to rzeczywiscie praktyczne.
Mam nadzieje, że szybko dokończycie ten remont :)
A i prysznic mi sie spodobał, bo z takich zamknietych łatwo zrobić prowizoraczną mini saune :)
Zapraszam do mnie: http://iwillnotdieyoung.blogspot.com
Życzę miłego dnia :*
Prysznic ma nawet funkcje deszczownicy i masażu, więc full opcja :)
Ta łazienka będzie rewelacyjna! Tak kurz i gładź zazwyczaj wychodzą z kątów jeszcze gdzieś przez miesiąc po remoncie
Dzięki Kiniaczek, walczę z tym kurzem :)
śliczna i funkcjonalna !
Gina, mam nadzieję, że śliczna dopiero będzie :)
Droga Kasiu.
Chciałam sobie kupić koraliki Pyslla i podstawki. Lecz gdy byłam w Ikei moja mama nie zgodziła się na nie ponieważ, mam jej udowodnić, że gdy się je utwardza żelazkiem, to nie wydzielają żadnych szkodliwych zapachów i środków. Weszłam na stronę ikei a tam nic o tym nie pisze. Na zdjęciu jest pokazane jak to się robi, więc powiedziałam jej, że chyba nas by nie narażali. Pokazywałam jej nawet twojego bloga , że ty to robisz i nic się nie stało. Dalej nie jest przekonana. Proszę o pomoc.
Nie mam pojęcia, czy koraliki są szkodliwe. Jednak sądzę, że IKEA nie strzeliła by sobie w stopę, taką małą zabawką. Przy prasowaniu koralików nie ma żadnych zapachów. :)
Dzięki wielkie
wspaniale, coraz lepiej
Trzymaj kciuki Wera :)
Domek coraz piękniejszy:)
Zapraszam do siebie:)
Dzięki Jeke!
Z niecierpliwością czekam na zdjęcia łazienki wykończonej “na gotowo”, bo zapowiada się ciekawie :-)
Jeszcze jeden pomysł i będzie gotowa :)
Mistrzostwo nad mistrzostwa… piękne… no czad…
Piknie to dopiero bedzie :) Dzięki Kyrios :)
Świetne!
Eh ten Twój domek! Cudny jest i łazienki się już nie mogę doczekać! Ale tak na marginesie to strasznie podoba mi się to Twoje zdjęcie “na ganku” (werandzie, zwał jak zwał) Jest super!
Ola, dzięki. Synuś mi takie ładne zdjęcie strzelił. :) Ładniejsza, niż w rzeczywistości :)
Zapowiada się pięknie, choć już wcześniej wyglądała naprawdę sympatycznie ;) W takim domku jak Wasz mogłabym zamieszkać nie tylko na wakacje ;) Jeszcze chwila i zamiast kupna mieszkania taki domek sobie sprawię ;p