Kiedy zamawialiśmy domek, to od razu wiedziałam, że taras musi być duży. Wychowana w domku letniskowym rodziców, wiedziałam, co chcę mieć, co mogę sobie odpuścić i co koniecznie zmienić. Kiedyś mój rodziny taras był bardzo duży, a potem tata zrobił nowy i ten był tak mały, że wszyscy to odczuliśmy boleśnie, kiedy podrośliśmy i założyliśmy własne rodziny, a grilla jedliśmy na raty, bo wszyscy nie mogliśmy się pomieścić. Dlatego mój drewniany taras musiał być duży, aby spełniał różne funkcje i pomieścił nas i naszych gości. Taras ma 16,5 m² i jest dla nas w sam raz, a mówię to z perspektywy 10 lat korzystania z niego. Taras w tym roku trochę odświeżyłam nowymi meblami. Poprzednią aranżację możesz zobaczyć TUTAJ.
Moja aranżacja drewnianego tarasu!
Wydzielenie stref
Dzięki temu, że drzwi wejściowe do domku są na środku, to mogłam mój drewniany taras podzielić na dwie części. Jedna to wypoczynkowo-jadalna, gdzie stoi komplet wypoczynkowy ze stołem, a druga roboczo-rozrywkowa, gdzie jest grill, szpula, na której trzymam konewki, odżywki itd. oraz huśtawka. Ta pierwsza to strefa czysta, a druga brudna. Dzięki takiemu podziałowi łatwiej mi utrzymać porządek mając 3 facetów i kota.
Meble na taras
Oczywiście można zrobić je samemu i u mnie przez wiele lat na tarasie królowała ławka zrobiona z łóżka piętrowego, fotele z odzysku i duży stół. Po latach przyszedł czas na zmiany i na tarasie pojawiła się kanapa, dwa fotele i stół imitujące rattan. Są mega lekkie, łatwo je rozłożyć i schować na zimę. Tego nam było trzeba.
Firanki
To jest mój hicior od 3 sezonów i taras bez firanek wygląda na dziwnie pusty. Najtańsze firanki z IKEA świetnie się sprawdzają. Wiszą cały sezon, non stop. Piorę je po sezonie i tyle. Powiesiłam je na lince do prania i kilku haczykach, na które naciągam linkę. Świetnie wygląda drewniany taras z zewnątrz, a od środka jest dużo przytulniej.
Dywan
Też się do niego przyzwyczailiśmy przez lata, bo przez kilka lat leżał na tarasie dywan z PCV z Biedry. Teraz już mi nie pasował, ale na szczęście był już tak brudny, że z czystym sumieniem kupiłam w IKEA nowy dywan (oczywiście przystosowany do użytku na zewnątrz), który idealnie pasuje do poduszek na meblach. Miło też jest siedzieć na tarasie z bosymi nogami.
Lampiony, lampki i świece
Myślę, że jak raz się zacznie człowiek otaczać lampionami, lampkami i świecami to już tak mu zostaje na całe życie. Zaczyna się od jednej świeczki, a potem ma się armię lampek choinkowych, lamp solarnych, lampionów na świece, świeczników i w końcu samych świec. Jednak nie ma nic przyjemniejszego niż wieczór na tarasie przy świecach.
Kwiaty
Oczywiście taras powinien tonąć w kwiatach. To one nadają przytulności, charakteru, a także tworzą klimat tego dodatkowego pokoju na dworze. U mnie w donicach królują paprocie i pelargonie, a w korytkach komarzyca już próbuje zwisać, a nad nią górują kwiatostany pelargonii.
Myślę, że te wszystkie elementy tworzą spójną całość, a taras, mimo że jest spory, nie wydaje się pusty, ani też zagracony. Jest tu przestrzeń do wypoczywania, gry w planszówki, wspólnego jedzenia posiłków, relaksu, ale także pracy. Taras służy nam przez całe dnie i wieczory, czy słońce, czy deszcz. Tak naprawdę to on jest najważniejszym pomieszczeniem w domku, bo po to jedzie się na działkę, aby cały czas przebywać na świeżym powietrzu.
Zapraszam na mój Instagram!