Rok temu znalazłam rower pod śmietnikiem, więcej napisałam o tym tu. Rower czekał do wiosny, aby się za niego zabrać i go odnowić. Marzyłam, że w wakacje będę już jeździć na różowym rowerze, ale tak łatwo nie było. Rozebranie go na części było bardzo proste, chociaż musiałam prosić męża o pomoc, bo kilka śrub porządnie się zapiekło i nie miałam tyle siły, aby je odkręcić. Potem zaczęło się poszukiwanie odpowiedniego koloru farby i chwile mi to zajęło, ale w końcu znalazłam spray w wymarzonym różowym kolorze. Jak odnowić rower? Całkiem łatwo, a ja rozłożyłam metamorfozę roweru na kilka etapów.
Jak wyglądał stary rower? Nie za ciekawie. Przede wszystkim było dużo rdzy, siodełko popsute, linki pozrywane. Całość zakurzona i brudna. Szprychy w kołach zerwane, uchwyty od błotników były oderwane. Stare naklejki poodchodziły częściowo i odstawały od ramy. Rączki były tak stare, że całe się kleiły i konieczna była ich wymiana.
Etap 1
Rower rozłożyłam na części pierwsze, a koła zaniosłam do serwisu, aby naprawiono szprychy i wycentrowali koła.
Etap 2
Każdy element umyłam. Tu zdecydowanie polecam płyn typu Cif. Świetnie ściera brud, naklejki, a nawet rdzę. Dodatkowo rdzawe elementy szlifowałam papierem ściernym, a cały rower zmatowiłam.
Etap 3
Przed malowaniem wszystkie elementy przetarłam benzyną ekstrakcyjną, która ostatecznie odtłuszcza elementy przed malowaniem.
Etap 4
Malowanie zaczynamy od jednej warstwy pokładu. Ja użyłam pokładu w sprayu firmy Car-Lac. Czas wysychania, sposób nakładania, dokładnie jest opisany na każdym produkcie i należy się tego trzymać, aby mieć pewność, że nasze malowanie będzie trwałe.
Etap 5
Kolejny punkt to malowanie kolorem. Mój wybór był oczywisty – róż. Tu zastosowałam lakier uniwersalny firmy Car-Lac “fioletowy jasny” RAL 4003. Oczywiście kolor fioletowy był różowym, ale chyba mężczyzna go opisywał. Koloru dałam dwie warstwy.
Uwaga! Może się zdarzyć, że w trakcie malowania sprayem powstaną zacieki. Po wyschnięciu farby wystarczy zaciek przetrzeć papierem ściernym i jeszcze raz pomalować.
Etap 6
Składanie roweru. Jeszcze przed rozłożeniem roweru należy wykonać dokładną dokumentację zdjęciową, wtedy wzorując się na zdjęciach łatwiej będzie go złożyć.
Jeszcze przez kilka dni warto dokręcać śruby po przejażdżkach, ponieważ rower pracuje i mogą się śruby poluzować.
Etap 7
Wyregulowanie przerzutek, nasmarowanie łańcucha i zębatek.
Koszty takiej metamorfozy:
Siodełko – kupione na allegro 50 zł
Uchwyt na kierownicę – allegro 11 zł
Opony – allegro 65 zł
Linki – osiedlowy sklep rowerowy 18 zł
Spray kolor 3 szt. – sklep stacjonarny 10 zł x 3 – 30 zł
Podkład 1 szt. – sklep stacjonarny 16 zł
Dętki 2 szt. – osiedlowy sklep rowerowy 2 x 16 zł – 32 zł
Opaski na felgę 2 szt. – osiedlowy sklep rowerowy 2 x 1 zł – 2 zł
Centrowanie kół – osiedlowy sklep rowerowy 30 zł
Razem: 254 zł
Za 250 zł na pewno nie kupiłabym takiego roweru, więc uważam, że odnowienie go, mi się opłaciło.
Pedały też należało wymienić, ale te na szczęścia dostałam w spadku od syna, który musi mieć pedały specjalistyczne, bo trenuje kolarstwo.
Siodełko to najlepszy zakup. Białe z ładną różową lamówką, a dodatkowo sprężyny, które amortyzują, jak jadę po wybojach. Siedzi się na nim doskonale i bardzo wygodnie, a tego mi było trzeba.
Rączki, choć zwykłe gumowe też świetnie wyglądają i pasują do całości. Tu nie miałam za dużego wyboru, bo przekrój rurki jest mniejszy od nowych rowerów i tylko takie pasowały.
Opony chciałam kupić całe białe. Ba! Nawet takie kupiłam, ale jednak nie pasowały i w końcu nie mając wyboru, postawiłam na czarny bieżnik z białym paskiem.
Sama jestem zachwycona efektem jaki osiągnęłam. Metamorfoza roweru jak dla mnie wyszła szałowo. Rower wygląda zupełnie inaczej, niż w dniu kiedy go przyniosłam spod śmietnika. Obawiałam się, że na takim starym modelu, ze starym typem przerzutek i cienkich oponach, będzie się ciężko jeździło. Pierwsza przejażdżka rozwiała szybko moje obawy. Rower śmiga jak strzała i dlatego dostał ode mnie nazwę “różowa strzała”. Lekko, łatwo i przyjemnie się na nim jeździ, nawet po piaszczystym terenie, górkach i pagórkach. Mam już kilka kilometrów na nim zaliczone i nie mogę się doczekać, aż znowu pójdę pojeździć.
Inne metamorfozy:
![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
Kaśka! Cudny jest!!! Jeszcze jakiś fantazyjny koszyk wyczaruj!
Jako właścicielka bardzo oryginalnego jednośladu gwarantuję, że ludzkość będzie się za Tobą oglądać ;)
Buziaki!
Gosiu, dziękuję. Już się oglądają. :D
Kasiu, rower wygląda doskonale :) I ten róż, pasuje idealnie :) ja bym jeszcze tylko zrobiła takie dwie siatki ochronne na tylne koła, szydełkiem, takie co by chroniły przed wkręceniem się różnych rzeczy w koło :)
o takie:
http://roweroweklimaty.blogspot.com/2011/01/polecamy-szydekowe-osony-na-tylnie-koo.html
Iza dziękuję.
Podziwiam Kasiu! Metamorfoza świetna :)) Nie jestem specem od rowerów ale mi się wydaje, że te stare rowery miały duszę i jeździło się na nich świetnie, lepiej niż na dzisiejszych kupowanych “w rozsądnych cenach”. Aby zapewnić sobie komfort jazdy trzeba wydać sporo pieniędzy albo zainwestować w używany rower.
Aniu, dziękuję. Poczułam ten klimat roweru jak na niego wsiadłam. Jest boski.
Świetna metamorfoza! Podziwiam!
Bardzo dziękuję. :D
Rewelacja!
To dobre słowo. Dzięki :D
Wygląda świetnie :) Aż zazdroszczę, że u mnie ludzie po śmietnikach takich pieknych rowerów nie zostawiają :)
Mam pytanie do Ciebie – niedługo będę kupować i malować takie drewniane panele płotowe (potrzebne mi są do ogrodzenia tarasu od sąsiadów). Planowałam je zeszlifować i pomalować bejcą do drewna, ale może jest potrzebny jakiś podkład? Możesz coś podpowiedzieć?
Aleksandra, ja też się nie spodziewałam, że znajdę rower pod śmietnikiem, więc rozglądaj się.
Co do paneli to muszę mieć więcej informacji. Czym one teraz są pokryte, że chcesz szlifować? Bejca to właśnie dobry podkład, ale ona nie zabezpiecza drewna na zewnątrz, tylko daje kolor.
Widzisz, ja zupełnie zielona jestem, nie wiedziałam, że bejca daje tylko kolor ;) Szlifować chciałam, żeby się łatwiej malowało, bo nie sa zupełnie gładkie, gdzieniegdzie odstają jakieś kawałki drewna.
Panele to chyba surowe drewno, niczym nie pomalowane. Coś takiego:
http://www.leroymerlin.pl/architektura-ogrodowa/ploty-pergole-kratki-donice-ogrodowe/ploty-panele-oslonowe/plot-deskowy-prosty-holender-uni-stelmet,p216391,l310.html
Ola, tak naprawdę płot lamelowy jest już zaimpregnowany i nie ma potrzeby go niczym malować. Kolor najlepiej od razu kupić odpowiedni. W markecie wybierz po prostu najlepsze elementy.
Dziękuję za poradę!
Niestety, płot w takiej wysokości, w jakiej jest nam potrzebny występuje tylko w tym jednym kolorze. Także czeka mnie malowanie, choć wolałabym tego uniknąć ;)
Haaa! Kawał dobrej roboty, odnajdź teraz starego właściciela i pokaż mu co stracił :)
Waldek, co Ty? Jeszcze mi stary właściciel go zabierze. O nie, nie. Zostawił pod śmietnikiem i niech żyje w przeświadczeniu, że rower pojechał na złom.
Bardzo mi się podoba Kasiu. Brawo!
Dzięki Kasia, teraz jeżdżę na nim jak szalona.
Genialna robota! Sama bym jaki chciała. Właśnie różowy!
Magda, różowy najlepszy. Dzięki ;)
Rewelacyjna metamorfoza! <3 Zaczynam się rozglądać za moim egzemplarzem!
Dziękuję bardzo.
Pięknie to wyszło! Będzie można Cię łatwiej rozpoznać na tym rowerze :)
“…„fioletowy jasny” RAL 4003. Oczywiście kolor fioletowy był różowym, ale chyba mężczyzna go opisywał.” Hahaha :)
Dziękuję :D
super, super, super Kasiu, brak mi słów na Twoje “arcydzieło” !!!!
Meble, dekoracje, ozdoby, ale że rower?? Strzała wymiata! (y) Super! :-)
Nieźle wyszło ale nie można tak pisać:
Rower rozłozyłam na części i zaniosłam…
…
Składanie roweru. Jeszcze przed rozłożeniem roweru należy wykonać dokładną dokumentację zdjęciową, wtedy wzorując się na zdjęciach łatwiej będzie go złożyć.
Naprawdę lepiej informację o dokumentacji zdjęciowej dać przed rozkręcaniem.
O kurcze :) Wygląda jak nowy z salonu ;)
Natalia dzięki. Nówka nieśmigana.
świetnie wykonane, jeszcze biały pleciony koszyczek bym dodała, my też jeden tak odnawialiśmy – dziecięcy
Mam Kasiu pytanie do Ciebie, co zrobiłaś z elementami których nie malowałaś, takimi jak kierownica? zmatowiłaś je i czymś pomalowałaś? A na kolorowy lakier stosowałaś jeszcze jakiś lakier zabezpieczający czy już nic więcej?
Pozdrawiam serdecznie :)
Kalina, ja wszystkie elementy umyłam cifem. Kierownica miała rdzę, ale po umyciu wszystko zeszło. Wiedziałam, że sprayem nie uzyskam takiego koloru, więc dobrze wyczyściłam całość.
Podkład i spray z kolorem wystarczą, To są dokładnie lakiery, które zabezpieczają powierzchnię. :)
Dziękuję za odpowiedź :) teraz będę mogła zabrać się za renowację swojego roweru :)
super efekt! taki rower idealny dla mnie :)
fajnie wygląda, ale za 200 zł możesz pomalować rower w wyspecjalizowanej firmie , masz na to wszystko jakąś gwarancję,w razie gdyby farba zaczela odchodzic. samo przygotowanie podłoża wygląda inaczej bo jest piaskowane a nie jak w tym przypadku – matowione. ja już się nie bawię w malowanie takich przedmiotów – chyba że mają być używane chwilę a potem idą do kosza
piękny :) Ja póki co jeżdżę starym zardzewiałym rowerem babci ale 9 sierpnia zaprowadzam go do lakiernika i będzie odnowiony :)
Pytanie do etapu 2. Jak zmatowić rower?